Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 1 lip 2007, o 13:47
- Lokalizacja: dolnośląskie
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Hanko, jak duża jest na narość?
Czy możesz urwać jeden liść i zrobić zdjęcie z bliska z dwóch-trzech stron?
Jeśli to jest duża narość to może to być co tutaj nazywa się "Leaf Gall" (zwariowany liść).
Myśle że polska nazwa to guzowatość liści. Generalnie ta guzowatość ma kolor brazowy,
ale jest kilka grzybów (pleśni) żerujactch na substancji wydzielanej przez tą guzowatość,
i niektóre grzyby są koloru białego. Nie ma skutecznych środków chemicznych na guzowatość,
ale nie jest to groźna choroba. Pozbieraj te guzy i zniszcz je. Staraj sie trzymać liście azalii
suche, i jeśli możesz zrób przewiew powietrza wokół niej.
A może to być grzyb który nazywa się mączniak. Jeśli dasz dodatkowe zdjęcie to zobaczymy.
Mączniak to poważniejsza choroba, ale są skuteczne środki chemiczne. Mączniak
najczęściej atakuje azalie (rhododendrony) które rosną w bardzo zaciemnionym miejscu.
Czy możesz urwać jeden liść i zrobić zdjęcie z bliska z dwóch-trzech stron?
Jeśli to jest duża narość to może to być co tutaj nazywa się "Leaf Gall" (zwariowany liść).
Myśle że polska nazwa to guzowatość liści. Generalnie ta guzowatość ma kolor brazowy,
ale jest kilka grzybów (pleśni) żerujactch na substancji wydzielanej przez tą guzowatość,
i niektóre grzyby są koloru białego. Nie ma skutecznych środków chemicznych na guzowatość,
ale nie jest to groźna choroba. Pozbieraj te guzy i zniszcz je. Staraj sie trzymać liście azalii
suche, i jeśli możesz zrób przewiew powietrza wokół niej.
A może to być grzyb który nazywa się mączniak. Jeśli dasz dodatkowe zdjęcie to zobaczymy.
Mączniak to poważniejsza choroba, ale są skuteczne środki chemiczne. Mączniak
najczęściej atakuje azalie (rhododendrony) które rosną w bardzo zaciemnionym miejscu.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 40
- Od: 1 lip 2007, o 13:47
- Lokalizacja: dolnośląskie
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Niestety masz chorobę, która atakuje borówki ale i azalie drobnolistne. Szczególnie w tym roku przy dużej ilości opadów ta choroba może powracać. Jedyny i najskuteczniejszy sposób dokładnie zbierać i palić narośla. Te najstarsze potrafią mieć biały lub białawy nalot grzybni, której strzępki właśnie z tych narośli rozprzestrzeniają się na sąsiednie krzewy. Trudna do opanowania w niektóre lata szczególnie gdy krzewy rosną w sporym zagęszczeniu. Obrywanie należy przeprowadzać przy ładnej suchej pogodzie. Opady deszczu sprzyjają infekcji. Do infekcji dochodzi w miejscach uszkodzeń pędów liści, podczas obrywania przekwitłych kwiatów.
Jedyny skuteczny sposób na pozbycie się tych narośli to ręczne zbieranie, żaden preparat chemiczny nie jest wystarczająco skuteczny na tę chorobę, bo atakuje miejsca trudno dostępna pod liśćmi, gdzie trudno dociera oprysk.
Jedyny skuteczny sposób na pozbycie się tych narośli to ręczne zbieranie, żaden preparat chemiczny nie jest wystarczająco skuteczny na tę chorobę, bo atakuje miejsca trudno dostępna pod liśćmi, gdzie trudno dociera oprysk.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 510
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Choroba grzybowa ta nazywa się - powłocznik azaliowy- głównie spotykana u różaneczników uprawianych pod osłonami oraz w polu. Rozwojowi tej choroby sprzyja duża wilgotność powietrza.
Zgrubienia występują na różnych częściach roślin, przeważnie na liściach, ale można spotkać na pędach i na szczytach pędów. Na początku mają kolor zielonkawy później zmieniają na jasnoróżowy pod koniec nawet rdzawe do 5cm średnicy.
Porażone liście zamierają i na koniec opadają. Formy przetrwalnikowe będące na tych naroślach przeżywają leżąc pod krzewem i z nastaniem sprzyjających warunków zaczynają się gwałtownie rozmnażać tworząc strzępki, które uwalniając się wędrując z powietrzem atakują nowe rośliny.
Środki zaradcze - unikać zbyt dużego zagęszczenia roślin.
Opryski - zaraz po zauważeniu narośli należy zastosować jeden z preparatów Dithane M 45 lub W 75 (0,2%), Dithane 455 SC (0,3%) warto pamiętać o dodatku detergentu celem lepszego pokrycia preparatem liści, po 7 dniach oprysk powtórzyć. Dokładnie opryskać dolne części roślin.
Zgrubienia występują na różnych częściach roślin, przeważnie na liściach, ale można spotkać na pędach i na szczytach pędów. Na początku mają kolor zielonkawy później zmieniają na jasnoróżowy pod koniec nawet rdzawe do 5cm średnicy.
Porażone liście zamierają i na koniec opadają. Formy przetrwalnikowe będące na tych naroślach przeżywają leżąc pod krzewem i z nastaniem sprzyjających warunków zaczynają się gwałtownie rozmnażać tworząc strzępki, które uwalniając się wędrując z powietrzem atakują nowe rośliny.
Środki zaradcze - unikać zbyt dużego zagęszczenia roślin.
Opryski - zaraz po zauważeniu narośli należy zastosować jeden z preparatów Dithane M 45 lub W 75 (0,2%), Dithane 455 SC (0,3%) warto pamiętać o dodatku detergentu celem lepszego pokrycia preparatem liści, po 7 dniach oprysk powtórzyć. Dokładnie opryskać dolne części roślin.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Gratulacje Zygmor!!! I mamy polską nazwę tej choroby: powłocznik azaliowy.
Choroba ta wywołana jest grzybem o nazwie "Exobasidium vaccinii" pod wpływem którego
następuje duży wzrost tkanki rhododendrona - z tego powodu choroba ta nazywa się tutaj
"zwariowany liść" (leaf gall). Występuje on również na jagodach, brusznicy, borówkach,
jak zygmor napisał wcześniej.
Te guzy nazywane są także "Pinkster Apples" (zaróżowione jabłka), zwłaszcza przez tych
którzy używają te narośla jako przysmak kuchenny.
Hanko, tutaj w ogrodach nie zaleca się oprysków na tą chorobę, bo nie jest ona groźna.
Chociaż stosuje się opryski w szkółkach - bo to byłby obciach wysyłać rhododendrony
z jabłkami do klijentów.
W ogrodach natomiast zaleca się:
- pozbierać i zniszczyć zarażone liście (narośla można podobno zjejść, jeśli nie było oprysków w ogrodzie )
- dopowietrzyć azalie (najczęściej narażone są azalie zasłonięte częściowo jakimiś krzakami),
- czekać na lepszą słoneczną pogodę.
Można poczytać na temat Leaf Gall po angielsku:
http://www.aces.edu/pubs/docs/A/ANR-0942/
http://plantclinic.cornell.edu/FactShee ... eagall.htm
notabene, jeszcze nigdy nie miałem potrzeby by opryskiwać rhododendrony/azalie przeciw grzybom
(fungicides), i prywatnie nie znam osoby która by to robiła. Chociaż na forum często czytam o
opryskach rhododendronów. Nawet znalazłem osobę która opryskuje swoje rhododendrony przeciw
grzybom co 10 dni. Spytałem się jej jakich grzybów się obawia - ale jeszcze nie dostałem odpowiedzi
Choroba ta wywołana jest grzybem o nazwie "Exobasidium vaccinii" pod wpływem którego
następuje duży wzrost tkanki rhododendrona - z tego powodu choroba ta nazywa się tutaj
"zwariowany liść" (leaf gall). Występuje on również na jagodach, brusznicy, borówkach,
jak zygmor napisał wcześniej.
Te guzy nazywane są także "Pinkster Apples" (zaróżowione jabłka), zwłaszcza przez tych
którzy używają te narośla jako przysmak kuchenny.
Hanko, tutaj w ogrodach nie zaleca się oprysków na tą chorobę, bo nie jest ona groźna.
Chociaż stosuje się opryski w szkółkach - bo to byłby obciach wysyłać rhododendrony
z jabłkami do klijentów.
W ogrodach natomiast zaleca się:
- pozbierać i zniszczyć zarażone liście (narośla można podobno zjejść, jeśli nie było oprysków w ogrodzie )
- dopowietrzyć azalie (najczęściej narażone są azalie zasłonięte częściowo jakimiś krzakami),
- czekać na lepszą słoneczną pogodę.
Można poczytać na temat Leaf Gall po angielsku:
http://www.aces.edu/pubs/docs/A/ANR-0942/
http://plantclinic.cornell.edu/FactShee ... eagall.htm
notabene, jeszcze nigdy nie miałem potrzeby by opryskiwać rhododendrony/azalie przeciw grzybom
(fungicides), i prywatnie nie znam osoby która by to robiła. Chociaż na forum często czytam o
opryskach rhododendronów. Nawet znalazłem osobę która opryskuje swoje rhododendrony przeciw
grzybom co 10 dni. Spytałem się jej jakich grzybów się obawia - ale jeszcze nie dostałem odpowiedzi
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Milosz-s
- 200p
- Posty: 248
- Od: 29 maja 2007, o 16:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań strefa 7a
Re: Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
Witajcie
Na liściach azalii drobnolistnych pojawiło się w dużej ilości takie paskudztwo :
Jak widać na zdjęciach są to wyolbrzymione, zdeformowane, pogrubione fragmenty liści pokryte zamszowym białym nalotem (pleśni?), jednak "jabłka" (czytaj: kuliste zgrubienia) nie tworzą się.
Azalie nie rosną w zagęszczeniu, mają przewiew, a bezdeszczowa pogoda utrzymuje się u nas od blisko dwóch tygodni. Temperatury zbliżają się codziennie do 30 stopni.
Jak sądzę nie są to warunki do rozwoju grzybów, które zawsze kojarzą się ze zwiększoną wilgotnością.
Mowa tutaj była o powłóczniku azaliowym. Czy przedstawione zdjęcia pokazują właśnie powłócznika ?
Według opisu rose_marka nie występują u mnie warunki do rozwoju tego patogena.
Na liściach azalii drobnolistnych pojawiło się w dużej ilości takie paskudztwo :
Jak widać na zdjęciach są to wyolbrzymione, zdeformowane, pogrubione fragmenty liści pokryte zamszowym białym nalotem (pleśni?), jednak "jabłka" (czytaj: kuliste zgrubienia) nie tworzą się.
Azalie nie rosną w zagęszczeniu, mają przewiew, a bezdeszczowa pogoda utrzymuje się u nas od blisko dwóch tygodni. Temperatury zbliżają się codziennie do 30 stopni.
Jak sądzę nie są to warunki do rozwoju grzybów, które zawsze kojarzą się ze zwiększoną wilgotnością.
Mowa tutaj była o powłóczniku azaliowym. Czy przedstawione zdjęcia pokazują właśnie powłócznika ?
Według opisu rose_marka nie występują u mnie warunki do rozwoju tego patogena.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
R.O.D. Jelonek k. Poznania
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
Miłoszu to co widzisz teraz to są "owoce" infekcji która nastąpiła miesiąc
albo dwa miesiące temu. Czy nie było dużo deszczów wtedy?
Pozbieraj te zgrubienia (niekoniecznie muszą być w kształcie jabłka)
i zniszcz je. Ziarenka tego grzyba zimują w pąkach kwiatowych, i przy
sprzyjających warunkach zainfekują nowe liście w przyszłym roku.
Grzyb ten infekuje tylko bardzo młode i rozwijające się liście, a starych
nie rusza.
albo dwa miesiące temu. Czy nie było dużo deszczów wtedy?
Pozbieraj te zgrubienia (niekoniecznie muszą być w kształcie jabłka)
i zniszcz je. Ziarenka tego grzyba zimują w pąkach kwiatowych, i przy
sprzyjających warunkach zainfekują nowe liście w przyszłym roku.
Grzyb ten infekuje tylko bardzo młode i rozwijające się liście, a starych
nie rusza.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
Marku, zaobserwowałam pierwsze oznaki powłocznika azaliowego 2 lata temu na roślince rosnącej w najlepszych warunkach. Przeczytałam, że jest nieszkodliwy i nie ma na niego skutecznego oprysku. Zostawiłam go w spokoju, obrywając tylko kilka zarodników grzyba, które były. W ubiegłym roku była cała zasypana zarodnikami, które wycięłam i spaliłam. Uznałam, że wygląda coraz gorzej i słabiej kwitnie. W tym roku moja azalia japońska nie zakwitła w ogóle, a właściwie tylko cudem przetrwała zimę. Musiałam usunąć 2/3 gałązek, które przemarzły, a resztę obciąć do połowy. Okazuje się więc, że w naszym klimacie powłocznik bywa groźną chorobą azalii i należy z nim walczyć jak z pozostałymi chorobami grzybowymi. Stosuje różne opryski, azalka powoli rośnie i odbudowuje koronę, jak się zachowa po zimie napiszę w przyszłym roku.
Pozdrawiam
Ewa
Pozdrawiam
Ewa
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
Ewo, dziękujemy za relację. Przykro mi że Twoja azalia jest tak podatna na guzowatość.
Sprzyjającymi warunkami dla guzowatości (jak dla większości grzybów) jest
ciągła wilgotność. Czy Twoja azalia rosła w "kącie" lub głębokim cieniu gdzie
nie było przepływu powietrza albo gdzie słońce nie docierało? A może rosła
blisko sprinklerów i była skrapiana wodą 2-3 razy w tygodniu?
Następnie, jest kilka odmian azalii i rhododendronów które są bardzo podatne
na guzowatość. Do nich należą wszystkie odmiany z grupy Indica i większość
mieszańców z tą grupą.
Czy w Polsce są jakieś specialne warunki dla guzowatowości?
Mieszkam w regionie bardziej wilgotnyn niż przeciętny klimat w Polsce. Warunki
tutaj są idealne dla grzybów których jest od groma. Pomimo tego nigdy
nie pryskałem moje azalie i rhododendrony środkiem przeciwko grzybowym.
Czy to jest możliwe? Widać że możliwe, ale dlatego że zasadziłem odmiany
rhododendronów które są odporne na grzyby w moim regionie. Jeśli jakaś roślina
choruje za bardzo to raczej żegnam się z nią by uniknąć ciągłego opryskiwania.
To jest mój sposobów na ogrodnictwo. Podyktowane jest to tym że chcę mieć
piękny ogród, ale nie mam dużo czasu by mu poświęcić.
Sprzyjającymi warunkami dla guzowatości (jak dla większości grzybów) jest
ciągła wilgotność. Czy Twoja azalia rosła w "kącie" lub głębokim cieniu gdzie
nie było przepływu powietrza albo gdzie słońce nie docierało? A może rosła
blisko sprinklerów i była skrapiana wodą 2-3 razy w tygodniu?
Następnie, jest kilka odmian azalii i rhododendronów które są bardzo podatne
na guzowatość. Do nich należą wszystkie odmiany z grupy Indica i większość
mieszańców z tą grupą.
Czy w Polsce są jakieś specialne warunki dla guzowatowości?
Mieszkam w regionie bardziej wilgotnyn niż przeciętny klimat w Polsce. Warunki
tutaj są idealne dla grzybów których jest od groma. Pomimo tego nigdy
nie pryskałem moje azalie i rhododendrony środkiem przeciwko grzybowym.
Czy to jest możliwe? Widać że możliwe, ale dlatego że zasadziłem odmiany
rhododendronów które są odporne na grzyby w moim regionie. Jeśli jakaś roślina
choruje za bardzo to raczej żegnam się z nią by uniknąć ciągłego opryskiwania.
To jest mój sposobów na ogrodnictwo. Podyktowane jest to tym że chcę mieć
piękny ogród, ale nie mam dużo czasu by mu poświęcić.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Guzowatość liści - powłocznik azaliowy
Marku, niestety nie wiem co to za odmiana. U nas, jeszcze nie ma obowiązku sprzedaży roślin pod ich nazwami, szkoda. Ale szkółkarstwo rozwija się intensywnie, to pewnie za 10-20 lat, tak będzie
Poniżej zdjęcie mojej sierotki, z ubiegłego roku.
Co do wilgotności, to masz rację, mój ogród jest w lesie, więc zawsze jest wilgotno.
Nie pozostaje nic innego jak posadzić azalię odporną na grzyba. Czy możesz mi polecić jakąś odmianę bardzo odporną i dostępną u nas?
Pozdrawiam.Ewa
Poniżej zdjęcie mojej sierotki, z ubiegłego roku.
Co do wilgotności, to masz rację, mój ogród jest w lesie, więc zawsze jest wilgotno.
Nie pozostaje nic innego jak posadzić azalię odporną na grzyba. Czy możesz mi polecić jakąś odmianę bardzo odporną i dostępną u nas?
Pozdrawiam.Ewa