Ogród Wendy
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Oj, dla mnie mogłaby już iść sobie do pingwinów...
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu, jaki wspaniały pomysł z tymi kolorami przy rowie . Ja tam widzę powojnika Guernsey Cream, bo ma takie zielonkawe smużki na płatkach. Albo zółto paskowane funkje. Jest mnóstwo ich odmian, a nie znam się na tyle by wymienić którąś. O! Może 'June'.
A może jakieś maleńkie białe, niskie margerytki ? Albo lilie ? Tak lilie ! Ovatie np. , Concha d'Or, Garden Affair lub Big Brother . Już mi wyobraźnia pracuje ...
Pompa zdecydowanie w tym samym kolorze.
A może jakieś maleńkie białe, niskie margerytki ? Albo lilie ? Tak lilie ! Ovatie np. , Concha d'Or, Garden Affair lub Big Brother . Już mi wyobraźnia pracuje ...
Pompa zdecydowanie w tym samym kolorze.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
Re: Zimowy ogród Wendy
Firletko, Guernsey Cream śliczny, ale jakby rzec - wytworny, niemal salonowy, kiedy trzeba mi Kopciuszka. A co myślisz o powojniku botanicznym Radar Love (doszukałam się wspomnianej metrykalnej Love) - w ubiegłym roku kupiłam go, wiec jeszcze kwiatów nie doczekałam. Będą drobne, dzwonkowate, żółte, łebkami w dół - słowem takie, o jakie zabiegam - skromne, ceniące wskazane im miejsce. Tu bym go posadziła, na to rusztowanie na domku (by ścianę zasłonił).
Funkie mam w znacznej, ale jeszcze nie bizantyjskiej liczbie.
Są margaretki, a niższe rumianki i rumiany. A pośród nich inne roślinki, które wypełniają oba brzegi rowu: przetacznik ożankowy (u mnie nie jest chwastem), jaskier wielki, pierwiosnek lekarski, serduszki, kokoryczka, mięty, bergenia, kosaćce, gajowiec żółty, bodziszek korzeniasty, runianka japońska, jasnota płożąca, niezapominajka, knieć błotna, kilka odmian brunnery, paprocie (których odmiany dopiero gromadzę), naparstnica, malwa i krwawnik - białe, rodgersja kasztanowcolistna, astilboides tabularis a od najbliższej wiosny jeszcze rugosa biała, pęcherznica kalinolistna darts gold , a w otoczeniu płotu, który przywłaszczył sobie rdest auberta rosną kosaciec syberyjski, sadziec, parzydło blekotolistne, barwinek major. Marzy mi się tiarella sercolistna, Disporum flavum, rutewka, dziewanna i coś co by na cały rok zasłaniło domek prądu. Cis?
Może okazja zakupu się nadarzy?
Funkie mam w znacznej, ale jeszcze nie bizantyjskiej liczbie.
Są margaretki, a niższe rumianki i rumiany. A pośród nich inne roślinki, które wypełniają oba brzegi rowu: przetacznik ożankowy (u mnie nie jest chwastem), jaskier wielki, pierwiosnek lekarski, serduszki, kokoryczka, mięty, bergenia, kosaćce, gajowiec żółty, bodziszek korzeniasty, runianka japońska, jasnota płożąca, niezapominajka, knieć błotna, kilka odmian brunnery, paprocie (których odmiany dopiero gromadzę), naparstnica, malwa i krwawnik - białe, rodgersja kasztanowcolistna, astilboides tabularis a od najbliższej wiosny jeszcze rugosa biała, pęcherznica kalinolistna darts gold , a w otoczeniu płotu, który przywłaszczył sobie rdest auberta rosną kosaciec syberyjski, sadziec, parzydło blekotolistne, barwinek major. Marzy mi się tiarella sercolistna, Disporum flavum, rutewka, dziewanna i coś co by na cały rok zasłaniło domek prądu. Cis?
Może okazja zakupu się nadarzy?
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu , kochana ! Jak ślicznie !
Szkoda,że nie będę u Ciebie wiosną, gdy kwitną niezapominajki i stokrotki na trawniku . Sunia zapatrzona w wiosnę. Przylgnęła do trawnika i chłonie świeże życie całym ciałem.
Zdaje się mówić - No co maleńkie , niepozorne, nierasowe- siostry moje zielone . Czekałam na was całą zimą, wytrwale szukałam was nosem pod śniegiem i w końcu...jesteście. Zostanę tutaj z wami do zachodu słońca, gdy już stulicie płateczki do snu , wrócę do świata z kamienia i metalu.
Tak.Masz rację . Guernsey elegancki i w nobilitowane miejsca, a to nad rowem ma klimat dzikiego zakątka, ale jakże pięknego ! Te jasnozielone hosty wspaniale kontrastują i kolorem i fakturą liści z żonkilami.Wandziu , co zakątek to oddzielny mikrokosmos. Stworzyliscie wspaniałą przestrzeń. Swobodną przestrzeń dla roślin, zwierząt i dla samych siebie.
Nie wiem jak się będzie zachowywał żółty powojnik dzwoneczkowy. To grupa tangucka, a mój Bill M'c Kenzie - z tej samej - był bardzo zachłanny i bezwzględnie zawłaszczył sobie całą rabatę, na której miał wyznaczony tylko kawałek dla siebie. Może ten - z racji nazwy - będzie zachowywał się z miłością do innych i uwzgędni ich obecność w otoczeniu ?
Cis. Tak . Jego zieleń jest najgłębsza. A taki szybko rosnący to raczej media Hicksii lub Hillii , nie baccata, która wprawdzie bardzo urokiwa, ale długo trzeba czekać na efekt.
Szkoda,że nie będę u Ciebie wiosną, gdy kwitną niezapominajki i stokrotki na trawniku . Sunia zapatrzona w wiosnę. Przylgnęła do trawnika i chłonie świeże życie całym ciałem.
Zdaje się mówić - No co maleńkie , niepozorne, nierasowe- siostry moje zielone . Czekałam na was całą zimą, wytrwale szukałam was nosem pod śniegiem i w końcu...jesteście. Zostanę tutaj z wami do zachodu słońca, gdy już stulicie płateczki do snu , wrócę do świata z kamienia i metalu.
Tak.Masz rację . Guernsey elegancki i w nobilitowane miejsca, a to nad rowem ma klimat dzikiego zakątka, ale jakże pięknego ! Te jasnozielone hosty wspaniale kontrastują i kolorem i fakturą liści z żonkilami.Wandziu , co zakątek to oddzielny mikrokosmos. Stworzyliscie wspaniałą przestrzeń. Swobodną przestrzeń dla roślin, zwierząt i dla samych siebie.
Nie wiem jak się będzie zachowywał żółty powojnik dzwoneczkowy. To grupa tangucka, a mój Bill M'c Kenzie - z tej samej - był bardzo zachłanny i bezwzględnie zawłaszczył sobie całą rabatę, na której miał wyznaczony tylko kawałek dla siebie. Może ten - z racji nazwy - będzie zachowywał się z miłością do innych i uwzgędni ich obecność w otoczeniu ?
Cis. Tak . Jego zieleń jest najgłębsza. A taki szybko rosnący to raczej media Hicksii lub Hillii , nie baccata, która wprawdzie bardzo urokiwa, ale długo trzeba czekać na efekt.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
No i wypełniłaś mi Firletko myśli po brzegi.
Obłożyłam się propozycjami clematisów, i obijam się pomiędzy tymi co skromne, ciche, a przecież nie ubogie naturą. Jeśli mój Radar Love na myśl przywołuje Twego Bill'a MacKenzie - niesfornego jak rozumiem, to szukam dalej. Uśmiecha się do mnie clematis Lemon Bells i Lemon Dream (choć ten bardzo nieśmiało, jakoś sennie) i clematis flammula (coś podobnego chyba widziałam u Tamaryszek) - ten mógłby białym obłoczkiem kwiatków przeskoczyć nawet dach - wypełnić sobą całą wolną przestrzeń - tylko czy zadowolony będzie ze słońca wschodniego i letnich południowych upałów? I jak go okryć w mrozy syberyjskie? Czy zadowoli się agrowłókniną do 2 metrów swojej wielkości? Resztę łodyżek musiałabym skazać na ścięcie? Czy ktoś gości go trwalej u siebie?
Wczoraj moją pamięć okryła zasłona mglista - przecież mam Guernsey Cream! Kupiłam go razem z Królową, Roogouchi i Purple Dream! To Guernsey Cream ma zadanie docelowo stworzyć tiulową zasłonkę izolującą nieco ten dziki zakątek od salonu różanego.
Po rusztowaniu nad rowem wspina się już Lykkefund - póki co ze wzrostem ok 1,50 m, ale miejsca ma na 5, 6 m, bo dalej miejsce przeznaczyłam na coś takiego:
Nie zgubiło listów na zimę. Latem nieśmiało pokryło się żółtymi, drobniuteńkimi kwiatkami - nie oczekiwałam więcej, dając czas na aklimatyzację. Z odzysku jest, po przejściach - jak moja Sunia - dostrzegam jego chęć wdzięczności, którą odpłacę serdecznie.
Aniu, piękne, i zimą zakwitło! Dziękuję.
Obłożyłam się propozycjami clematisów, i obijam się pomiędzy tymi co skromne, ciche, a przecież nie ubogie naturą. Jeśli mój Radar Love na myśl przywołuje Twego Bill'a MacKenzie - niesfornego jak rozumiem, to szukam dalej. Uśmiecha się do mnie clematis Lemon Bells i Lemon Dream (choć ten bardzo nieśmiało, jakoś sennie) i clematis flammula (coś podobnego chyba widziałam u Tamaryszek) - ten mógłby białym obłoczkiem kwiatków przeskoczyć nawet dach - wypełnić sobą całą wolną przestrzeń - tylko czy zadowolony będzie ze słońca wschodniego i letnich południowych upałów? I jak go okryć w mrozy syberyjskie? Czy zadowoli się agrowłókniną do 2 metrów swojej wielkości? Resztę łodyżek musiałabym skazać na ścięcie? Czy ktoś gości go trwalej u siebie?
Wczoraj moją pamięć okryła zasłona mglista - przecież mam Guernsey Cream! Kupiłam go razem z Królową, Roogouchi i Purple Dream! To Guernsey Cream ma zadanie docelowo stworzyć tiulową zasłonkę izolującą nieco ten dziki zakątek od salonu różanego.
Po rusztowaniu nad rowem wspina się już Lykkefund - póki co ze wzrostem ok 1,50 m, ale miejsca ma na 5, 6 m, bo dalej miejsce przeznaczyłam na coś takiego:
Nie zgubiło listów na zimę. Latem nieśmiało pokryło się żółtymi, drobniuteńkimi kwiatkami - nie oczekiwałam więcej, dając czas na aklimatyzację. Z odzysku jest, po przejściach - jak moja Sunia - dostrzegam jego chęć wdzięczności, którą odpłacę serdecznie.
Aniu, piękne, i zimą zakwitło! Dziękuję.
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zimowy ogród Wendy
Czytam i patrzę... jak pięknie, sielsko! Oj jak mi brakuje takich widoków. Dziękuję za fotki, choć przeznaczone dla wszystkich, bardzo podniosły mojego ducha.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Zimowy ogród Wendy
Wendy czytam o Twoich zmaganiach powojnikowych i uśmiecham się w duchu.... jak pięknie można o zwykłych - zdawałoby się - zakupach pisać. Uwielbiam Twe wywody, choć nie zawsze daję znać, że byłam.Ciekawe, co ostatecznie postanowisz. Ja Ci nie pomogę, bo sama dopiero planuję kupić jakieś powojniki, a z z wspomnianych przez Ciebie jedynie niesfornego Billa posiadam.
Wendy, a znasz imię roślinki prezentowanej na ostatnich zdjęciach? Tej uratowanej przez Ciebie?
Wendy, a znasz imię roślinki prezentowanej na ostatnich zdjęciach? Tej uratowanej przez Ciebie?
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu kochana, nie mogę się doczekać wiosny - wszystko ma swój czas, ale wole jak jest ciepło i słonecznie. Oglądam Twoje roślinki i naprawdę czekam na ciepłe dni, zeby iść podłubać co nieci w ziemi.
Re: Zimowy ogród Wendy
Lukrecjo, jeśli więc pozwolisz, te fotki specjalnie dla Ciebie
Daffodil, Asiu, jeszcze nie postanowiłam, stale mocuję się ze swoimi myślami, może Gardenia coś podpowie Nadal nie wiem co to za pnącze pnie się nad rowem - chyba nikomu tu nie po drodze było, bo pytanie bez odpowiedzi pozostało.
Aniu, jeszcze tylko chwilka i znów zaszumi nam, zmysły owinie zapachem, wypełni bogactwem na długie "potem" szare dni.
...a gdy Firletka....
Daffodil, Asiu, jeszcze nie postanowiłam, stale mocuję się ze swoimi myślami, może Gardenia coś podpowie Nadal nie wiem co to za pnącze pnie się nad rowem - chyba nikomu tu nie po drodze było, bo pytanie bez odpowiedzi pozostało.
Aniu, jeszcze tylko chwilka i znów zaszumi nam, zmysły owinie zapachem, wypełni bogactwem na długie "potem" szare dni.
...a gdy Firletka....
Re: Zimowy ogród Wendy
Oj brakuje nam , brakuje tych kolorów , którymi Wandzia maluje nasze światy...
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu nasiałam pomidorków i brakuje mi parapetów i słońca. Resztę przeżyje, skoro pogoda chce nas troche potrzymac w napieciu, to zapewne jest w tym jakis powód...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7673
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Zimowy ogród Wendy
WENDY......późno już...zapewne śpisz ale jak ranek nastanie użyj tej poezji ogrodowej.........
nie zalewa rów Twojej ostoi
nie zalewa rów Twojej ostoi