Przesadzanie
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Rhododendrony najlepiej przesadzac zaraz po przekwitnieciu (bo wtedy zaczyna sie process wyrastania nowych korzeni), ale mozna je przesadzac bez wiekszego problemu w każdym czasie.
Jednak należy rozumiec ich system korzeniowy. Rhododendrony, naturalnie rosna pod drzewami albo na skalistych polnocnych zboczach gorskich. Korzenie Rh rosna płytko, ponieważ glębiej jest silna kokurencja z korzeniami drzew pod ktorymi rosną. W zamian za to, korzenie Rh wyspecializowały się przenikaniu lisci i innej organicznej materii ktora spadnie pod krzew.
Zatem korzen Rh (mam na mysli twarda bryle z tysiacem, milionem cieniutkich niteczek) tworza nalesnik o srednicy troche wiekszej niz korona krzewi i od 6 do 15 cm grubosci.
Podam teraz sposob jaki stosuje w moin ogrodzie w Oregon, USA. Mam kilkanascie rhododendronow. Przesadzalem wiele z nich. W czerwcu przesadzilem dwa rhododendrony o wysokosci 2.5 metra i 3 metry szerokie.
Jak przesadzam rhododendrona, to przesuwam ten nalesnik korzeniowy (wspolnie z krzewem) na nowe miejsce. Dla mnie bardzo wazne jest by nie zakopywac ten nalesnik w ziemi, bo w ten sposod odetniemy korzenie Rh od nowego pokarmu i od powietrza.
Na nowym miejscu wykopuje dołek o podobnym ksztalcie nalesnika, troche szerszy, i tylko 2-5 cm glebszy. Wypelniam ten dolek do polowy kompostem, torfem albo inna naturalna materia, i na to klade ten nalesnik Rh. Zauważ że ten nalesnik będzie teraz wyższy (2-3 cm) niz na starym miejscu - a to bardzo dobrze, odsłoni to korzenie do powietrza.
Dodatkowo na wierzch kladę cienką warstwe lisci, albo inną materie organiczna (unikam kladzenia torfu na wierzch bo on bardzo wysusza, dziala jak bibula). I ma sie rozumiec, duzo wody.
Jakbym mieszkal w Polsce zalozylbym jesienia dodatkowa warstwe lisci (jesienia jest ich duzo) na korzen roda, by zwiekszyc izolacje przed mrozami.
Marek
Jednak należy rozumiec ich system korzeniowy. Rhododendrony, naturalnie rosna pod drzewami albo na skalistych polnocnych zboczach gorskich. Korzenie Rh rosna płytko, ponieważ glębiej jest silna kokurencja z korzeniami drzew pod ktorymi rosną. W zamian za to, korzenie Rh wyspecializowały się przenikaniu lisci i innej organicznej materii ktora spadnie pod krzew.
Zatem korzen Rh (mam na mysli twarda bryle z tysiacem, milionem cieniutkich niteczek) tworza nalesnik o srednicy troche wiekszej niz korona krzewi i od 6 do 15 cm grubosci.
Podam teraz sposob jaki stosuje w moin ogrodzie w Oregon, USA. Mam kilkanascie rhododendronow. Przesadzalem wiele z nich. W czerwcu przesadzilem dwa rhododendrony o wysokosci 2.5 metra i 3 metry szerokie.
Jak przesadzam rhododendrona, to przesuwam ten nalesnik korzeniowy (wspolnie z krzewem) na nowe miejsce. Dla mnie bardzo wazne jest by nie zakopywac ten nalesnik w ziemi, bo w ten sposod odetniemy korzenie Rh od nowego pokarmu i od powietrza.
Na nowym miejscu wykopuje dołek o podobnym ksztalcie nalesnika, troche szerszy, i tylko 2-5 cm glebszy. Wypelniam ten dolek do polowy kompostem, torfem albo inna naturalna materia, i na to klade ten nalesnik Rh. Zauważ że ten nalesnik będzie teraz wyższy (2-3 cm) niz na starym miejscu - a to bardzo dobrze, odsłoni to korzenie do powietrza.
Dodatkowo na wierzch kladę cienką warstwe lisci, albo inną materie organiczna (unikam kladzenia torfu na wierzch bo on bardzo wysusza, dziala jak bibula). I ma sie rozumiec, duzo wody.
Jakbym mieszkal w Polsce zalozylbym jesienia dodatkowa warstwe lisci (jesienia jest ich duzo) na korzen roda, by zwiekszyc izolacje przed mrozami.
Marek
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Przeczytałem wszystkie posty tutaj. Bardzo dobre wskazowki, chociaż chcialem skorygować kilka faktów.
"dodaj trochę gliny" - można polożyc glinę na dno tego nalesnika (przeczytaj post powyżej) ale w żadnym wypadku nie na wierzch, nie na korzenie. Glina odednie korzenie od swierzego pokarmu i powietrza. Czy mieszac z torfem? Raczej nie bo glina jest tak skompaktowana ze nie wsyca duzo wody, a korzenie Rh nie penetruja gliny.
"torfu kwasnego" - Tak. Rh lubi kwasne srodowisko (w alkaicznej nie bedzie sie rozwijał). Torf jest swietną pożywka dla Rh, ale jeśli wychodzi na wierzch, to wysusza korzenie na tej samej zasadzie jak bibula - wyciaga wilgoc na wierzch.
"i podlewać" - bardzo ważne, podlewac, i podlewac - Rh lubi wilgoc, ale jeszcze wazniejsze - nie zatapiac Rh, ponieważ Rh nie lubi plywac, ponadto woda nie dopuszcza powietrza do korzeni.
"Rosną pod brzozami i słabo kwitną i ciągle zasychaja im liscie." - czy byl dobrze wsadzony?
jeśli byl dobrze wsadzony to posciel warstwę organicznej materi na korzenie i podlewaj regularnie. Liscie im zasychaja, bo korzenie nie maja wilgoci. jeśli nie mozesz podlewac regularnie, to przesadz w miejsce gdzie bedzie mial naturalny dostep do wilgoci.
"dodaj trochę gliny" - można polożyc glinę na dno tego nalesnika (przeczytaj post powyżej) ale w żadnym wypadku nie na wierzch, nie na korzenie. Glina odednie korzenie od swierzego pokarmu i powietrza. Czy mieszac z torfem? Raczej nie bo glina jest tak skompaktowana ze nie wsyca duzo wody, a korzenie Rh nie penetruja gliny.
"torfu kwasnego" - Tak. Rh lubi kwasne srodowisko (w alkaicznej nie bedzie sie rozwijał). Torf jest swietną pożywka dla Rh, ale jeśli wychodzi na wierzch, to wysusza korzenie na tej samej zasadzie jak bibula - wyciaga wilgoc na wierzch.
"i podlewać" - bardzo ważne, podlewac, i podlewac - Rh lubi wilgoc, ale jeszcze wazniejsze - nie zatapiac Rh, ponieważ Rh nie lubi plywac, ponadto woda nie dopuszcza powietrza do korzeni.
"Rosną pod brzozami i słabo kwitną i ciągle zasychaja im liscie." - czy byl dobrze wsadzony?
jeśli byl dobrze wsadzony to posciel warstwę organicznej materi na korzenie i podlewaj regularnie. Liscie im zasychaja, bo korzenie nie maja wilgoci. jeśli nie mozesz podlewac regularnie, to przesadz w miejsce gdzie bedzie mial naturalny dostep do wilgoci.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Walentyno, tak możesz (myśle że wiesz jak przesadzać Rh ).
Najlepiej przesadzać zaraz po kwitnieniu, bo wtedy następuje proces rozrostu korzeni
i Rh szybko odbuduje ubytki korzenia który został obcięty, ale przesadzałem małe Rh
i duże Rh (duże na 3 metry) jesienią, zimą, albo w środku lata, i nigdy nie miałem
problemów, poza jednym wyjątkiem, ale to zupełnie inna historia, nie zwązana z czasem
kiedy on był przesadzany.
Pozdrawiam,
Marek
Najlepiej przesadzać zaraz po kwitnieniu, bo wtedy następuje proces rozrostu korzeni
i Rh szybko odbuduje ubytki korzenia który został obcięty, ale przesadzałem małe Rh
i duże Rh (duże na 3 metry) jesienią, zimą, albo w środku lata, i nigdy nie miałem
problemów, poza jednym wyjątkiem, ale to zupełnie inna historia, nie zwązana z czasem
kiedy on był przesadzany.
Pozdrawiam,
Marek
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Z tym wszystkim sie zgadzam, ale lepiej dać więcej torfu na głębokość i szerokość, jeśli nie mamy kwaśnej gleby wokoło, szybko sie przekorzeni
natomiast nie zgadzam się z przesadzaniem w zimie w Polsce, raz,że jeśli nie ma śniegu to ziemia jest zamarznięta, dwa korzenie raczej nie rosną, natomiast przesadzanie wiąże sie z uszkodzeniem korzeni, przesadzania w środku suchego lata i upalnego też bym nie polecała dla rośliny szczególnie dużej kilkuletniej
natomiast nie zgadzam się z przesadzaniem w zimie w Polsce, raz,że jeśli nie ma śniegu to ziemia jest zamarznięta, dwa korzenie raczej nie rosną, natomiast przesadzanie wiąże sie z uszkodzeniem korzeni, przesadzania w środku suchego lata i upalnego też bym nie polecała dla rośliny szczególnie dużej kilkuletniej
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Jest możliwe i wszystko będzie ok. Przed tem porządnie podlej. Potem obkop z bryłą korzeniową ok. 60 cm przenieś na płachcie w okolice nowego dołka. Dołek większy, zaprawione boki starym obornikiem i kwaśnym torfem. Przesadź, zrób misę i dużo podlewaj. Na koniec podsyp zdrowo korą. Przesadzałem rododendrona wys. ok. 1,6 m (był zbyt blisko domu i śnieg z dachu go uszkodził) i rośnie jak szalony.[/list]
Mój rh rósł sobie słodko przytulony do thuji od zachodniej strony.
Z tego powodu ta przytulona strona wcale się nie rozwinęła - bo i nie miała gdzie.
Wykombinowaliśmy z żonką, że jest na tyle okazały że go przesadzimy na środek trawnika - będzie mógł rosnąć we wszystkich kierunkach.
No ale po przesadzeniu wygląda okropnie - cała jego zachodnia strona jest, a właściwie jej nie ma.
I teraz pierwsze pytanko - czy można mu zmienić strony świata? Bo gdzieś czytałem że się nie powinno, a żonka się upiera że można i chce go obrócić o 90 lub nawet 180 stopni.
I drugie pytanie : czy na środku trawnika, nieosłonięty, przypadkiem nam nie zmarnieje? Niby teraz też nie miał za dużo cienia, natomiast był świetnie osłonięty od zachodnich wiatrów.
Błagam pomóżcie bo wojna wisi na włosku.
Pozdrawiam
Jacek_ZB
Z tego powodu ta przytulona strona wcale się nie rozwinęła - bo i nie miała gdzie.
Wykombinowaliśmy z żonką, że jest na tyle okazały że go przesadzimy na środek trawnika - będzie mógł rosnąć we wszystkich kierunkach.
No ale po przesadzeniu wygląda okropnie - cała jego zachodnia strona jest, a właściwie jej nie ma.
I teraz pierwsze pytanko - czy można mu zmienić strony świata? Bo gdzieś czytałem że się nie powinno, a żonka się upiera że można i chce go obrócić o 90 lub nawet 180 stopni.
I drugie pytanie : czy na środku trawnika, nieosłonięty, przypadkiem nam nie zmarnieje? Niby teraz też nie miał za dużo cienia, natomiast był świetnie osłonięty od zachodnich wiatrów.
Błagam pomóżcie bo wojna wisi na włosku.
Pozdrawiam
Jacek_ZB
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Rh. to rośliny podszytu. Wolą świetlisty cień i wilgotną nogę.
Jednak, jak pokazali tu forumowicze, niektóre odmiany radzą sobie dobrze na słońcu.
Duzo zależy od tego, jak dobry dół mu zrobisz, jak ustabilizujesz pH i zaopatrzenie w pokarm
i czy Rh.będzie mógł uzupełniać wilgoć, wyparowaną na słońcu, przez liście.
Jednak, jak pokazali tu forumowicze, niektóre odmiany radzą sobie dobrze na słońcu.
Duzo zależy od tego, jak dobry dół mu zrobisz, jak ustabilizujesz pH i zaopatrzenie w pokarm
i czy Rh.będzie mógł uzupełniać wilgoć, wyparowaną na słońcu, przez liście.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Jacek, nie ma większego znaczenia, czy obrócisz go o 90 czy 180 stopni, czy go nie obrócisz.
Zatem pozwól żonie poobracać tego rhododenrona. Zapewne żona chce by ładnie wyglądał
z miejsca gdzie jest najczęściej oglądany. Unikniesz wtedy wojny, i może zarobisz punkty -
przydadzą się jak będziecie kupować samochód
By ten rhododendron zaokrąglił się nawet tylko troszkę trzeba czekać lata, może pięć lat i więcej.
Jest tylko jedna metoda by go zaokraglić, metoda trastyczna, przyciąć go.
Odnośnie wiatrów i pełnego słońca, to masz uzasadnione wątpliwości. Zależy to od gatunku
Twojego rhododendrona i jakie silne masz te wiatry, i jak wcześniej pisano (bardzo ważne),
jak o niego zadbasz.
Od gatunku i od tego jak o niego zadbasz, też zależy czy słońce poparzy mu liście.
Mieszkam w klimacie trochę cieplejszym niż w Polsce, i mam kilka rhododendronów rosnących
w pełnym słońcu i niewiele poparzonych liści, ale to już trzeci gatunek który próbowałem,
poprzednie dwa datunki padły. Oczywiście podlewany jest regularnie, dokorzennie.
Zatem pozwól żonie poobracać tego rhododenrona. Zapewne żona chce by ładnie wyglądał
z miejsca gdzie jest najczęściej oglądany. Unikniesz wtedy wojny, i może zarobisz punkty -
przydadzą się jak będziecie kupować samochód
By ten rhododendron zaokrąglił się nawet tylko troszkę trzeba czekać lata, może pięć lat i więcej.
Jest tylko jedna metoda by go zaokraglić, metoda trastyczna, przyciąć go.
Odnośnie wiatrów i pełnego słońca, to masz uzasadnione wątpliwości. Zależy to od gatunku
Twojego rhododendrona i jakie silne masz te wiatry, i jak wcześniej pisano (bardzo ważne),
jak o niego zadbasz.
Od gatunku i od tego jak o niego zadbasz, też zależy czy słońce poparzy mu liście.
Mieszkam w klimacie trochę cieplejszym niż w Polsce, i mam kilka rhododendronów rosnących
w pełnym słońcu i niewiele poparzonych liści, ale to już trzeci gatunek który próbowałem,
poprzednie dwa datunki padły. Oczywiście podlewany jest regularnie, dokorzennie.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Zenia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4872
- Od: 6 wrz 2007, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Marku..to może i mnie coś podpowiesz. Przesadziłam swojego z dwóch powodów. Raz że rósł na słońcu co mu nie służyło, a dwa bardzo blade liście. Przy okazji więc przesadzania, wymieniłam na kwaśny torf i podsypałam nawozem do rododendronów. Czy prócz nawozu powinnam jeszcze podlać go jakimś zakwaszaczem?.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Zenia, blade liście są oznaką że:Zenia pisze:Marku Przesadziłam swojego z dwóch powodów. Raz że rósł na słońcu co mu nie służyło, a dwa bardzo blade liście. Przy okazji więc przesadzania, wymieniłam na kwaśny torf i podsypałam nawozem do rododendronów. Czy prócz nawozu powinnam jeszcze podlać go jakimś zakwaszaczem?.
1. Korzeń miał za mało wilgoci (za rzadko podlewany, albo konkurencja z korzeniami drzewa, tuji, etc.)
2. Było za mało materii organicznej w korzeniu (jeśli nie ma materii organicznej, wtedy RH jest zdany tylko na częste nawożenie)
3. Korzeń był za głęboko wkopany
4. pH za wysokie
Przyczyną było jedno z powyższych albo kombinacja kilku z nich.
By odpowiedzieć na pytanie o zakwaszaczu, powinniśmy najpierw wiedzieć jaką masz ziemie
(lekką czy ciężką), jak głęboko wkopałaś korzeń, jakie masz pH w glebie w otoczeniu?
Pamietam że nad Prosną (pochodzę z pod Grabowa) gleby są raczej piaszczyste, z dobrym drenażem.
Jeszcze jedno, wkopując go po raz drugi, czy dałaś ten torf pod korzeń, na korzeń, czy dookoła korzenia?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki