Moja kolekcja - Nilfgaard
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Na razie czekam na miernik twardości wody. Wygląda na to, jakby rośliny jej nie pobierały. Podlewam wszystkie storczyki deszczówką i obecnie nie nawożę z powodu problemów z korzeniami i doborem stężenia roztworu. Zamierzam dalej obserwować Dendrobium, ponieważ przy drugiej łodyżce również zaczynają wyrastać korzenie.
Pozdrawiam, Michał
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Ja też podlewam deszczówką i wątpię żeby ta woda była aż tak twarda, żeby rośliny nie mogły jej pobierać. Deszczówa z reguły jest miękka. Może to zanieczyszczenia z powietrza w tej wodzie? Jednak prędzej stawiam na problemy z system korzeniowym samym w sobie. U mnie "wypijają" deszczówke bez problemu...
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Zmierzyłem właśnie ppm w jednym z Phalaenopsisów, którego czyściłem i wygotowywałem keramzyt - 70 ppm. W Dendrobium ok. 20 ppm.
Pozdrawiam, Michał
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18769
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
A nie przesadziłeś z nawozem?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
No to raczej ciężko znaleźć bardziej miękką wodę niż Tobie wyszła... W tam razie wina leży gdzieś indziej... Dalej stawiam na zły stan korzeni jako same w sobie nie dbając rady wykarnić rośliny...
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Norbercie, nie nawożę ich jakoś od ponad roku, bo nie mogą się zaaklimatyzować do hydroponiki. W planach mam kolejne przepłukanie i wygotowanie keramzytu, poucinanie i zabezpieczenie korzeni.
Pozdrawiam, Michał
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Rok i się nie zaaklimatyzowały? Moje robią to na Maxa w 3 mc przy czym nie tracę praktycznie żadnych korzeni. Dotyczy to Phalaenopsis hybryd i botaników oraz Dendrobium typ Nobile i Phalaenopsis....
Coś ewidentnie jest nie tak jak być powinno...
Jakbyś mógł opisać czym polega ten brak aklimatyzacji?
Coś ewidentnie jest nie tak jak być powinno...
Jakbyś mógł opisać czym polega ten brak aklimatyzacji?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18769
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Jeśli od roku nie chcą się zaaklimatyzować to znaczy, że nie chcą rosnąć w hydro, proste. Nie wiem tylko dlaczego aż tyle czasu męczysz te storczyki. Aż dziwne, że jeszcze nie padły. U mnie tylko jeden reanimek rośnie i to w pół hydro, reszta w normalnej korze. Dlatego jeśli mają jakieś jeszcze w miarę zdrowe korzenie to radziłbym raczej przesadzić choćby część do kory i wtedy zobaczysz czy ruszą ze wzrostem czy nie.
Z drugiej strony rok czasu bez nawozu, to skąd mają brać składniki pokarmowe na wzrost? One są wygłodzone.
A to że gdzieś indziej rosną w keramzycie, a u Ciebie nie to może być kwestia innych warunków uprawy albo/i odmienności poszczególnych egzemplarzy. Ponadto nie zapominajmy, że falenopsisy to nie są rośliny bagienne i nie wszystkie będą sobie radzić w hydro.
Z drugiej strony rok czasu bez nawozu, to skąd mają brać składniki pokarmowe na wzrost? One są wygłodzone.
A to że gdzieś indziej rosną w keramzycie, a u Ciebie nie to może być kwestia innych warunków uprawy albo/i odmienności poszczególnych egzemplarzy. Ponadto nie zapominajmy, że falenopsisy to nie są rośliny bagienne i nie wszystkie będą sobie radzić w hydro.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Dam ostatnią szansę hydro, jak nie wypali to wracają do kory i będą prowadzone podsiąkowo, bo na tę metodę 2 Phalaenopsisy bardzo ładnie zareagowały.
Rośliny nie chcą się ukorzenić. Jednak mam w domu rodzinnym 2 Phalaenopsisy, które rosną jak na drożdżach i kwitną nieprzerwanie od ponad roku w hydro. Tydzień temu miały włączone nawożenie przez zraszanie liści.
Rośliny nie chcą się ukorzenić. Jednak mam w domu rodzinnym 2 Phalaenopsisy, które rosną jak na drożdżach i kwitną nieprzerwanie od ponad roku w hydro. Tydzień temu miały włączone nawożenie przez zraszanie liści.
Pozdrawiam, Michał
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Wydaje mi się, że problem jest w tym co napisałeś
"woda wylewana jest co tydzień i 3-4 dni rośliny są przesuwane."
Czyli jak rozumiem wlewasz wodę do osłonki, stoją w niej tydzień czasu a później wlewasz wodę i suszysz 3-4 dni?
Ja akurat mam inną metodę i tak naprawdę nigdy nie mają momentu, że je suszę. Do czasu przestawienia na hydro co najwyżej parę dni daje im odpoczynku, że olewam wodę, że korzenie nie stoją w wodzie, ale są nadal nad wodą, która paruje, co nie pozwala do końca wyschnąć korzeni.
Twoją metodą to one są zdezorientowane, bo raz je topią, raz suszą. Inni robią jeszcze tak, że czały czas w wodzie trzymają, wszystko gnije i zaraz dzięki dużej wilgotności wychodzą nowe korzenie już dostosowane do hydro.
"woda wylewana jest co tydzień i 3-4 dni rośliny są przesuwane."
Czyli jak rozumiem wlewasz wodę do osłonki, stoją w niej tydzień czasu a później wlewasz wodę i suszysz 3-4 dni?
Ja akurat mam inną metodę i tak naprawdę nigdy nie mają momentu, że je suszę. Do czasu przestawienia na hydro co najwyżej parę dni daje im odpoczynku, że olewam wodę, że korzenie nie stoją w wodzie, ale są nadal nad wodą, która paruje, co nie pozwala do końca wyschnąć korzeni.
Twoją metodą to one są zdezorientowane, bo raz je topią, raz suszą. Inni robią jeszcze tak, że czały czas w wodzie trzymają, wszystko gnije i zaraz dzięki dużej wilgotności wychodzą nowe korzenie już dostosowane do hydro.
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Wygląda to tak jak opisałaś. Zmienię jednak teraz sposób podlewania. Moja mama zajmuje się w domu kwiatami i u niej tak to wygląda, że podleje je kiedy tylko sobie przypomni, a korzenie poprzerastały całą doniczkę.
Korzenie cały czas były nad wodą, jednak jeśli nie pobrały wody to ją wylewałem. Wodę dolewałem do określonego wskaźnikiem poziomu.
Marto, jaki masz dokładnie plan podlewania w hydro?
Korzenie cały czas były nad wodą, jednak jeśli nie pobrały wody to ją wylewałem. Wodę dolewałem do określonego wskaźnikiem poziomu.
Marto, jaki masz dokładnie plan podlewania w hydro?
Pozdrawiam, Michał
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Kiedyś już komuś to pisałam szczegółowo, więc teraz tylko wkleje moje wcześniejsze wypociny....
Używam transparentnych osłonek z "kominkiem" - bardzo pomocna opcja w początkowej fazie przedstawiania z kory na hydro. Nie robiłam tak, że od razu utopiłam korzenie które zgniły i potem się czeka na nowe przystosowane. Ja je powoli przedstawiałam na hydro. Zajęło mi to z 3 mc, 90% korzeni nie zgniły a te co zgniły to tylko te co były chore lub uszkodzone przed przesadzeniem. W początkowej fazie wlewałam do osłonki tyle wody, żeby keramzyt się zamoczył a lustro wody opadło poniżej doniczki w ciągu jednego dnia. I po ok tygodniu powtarzałam czynność. Między czasie doniczka wisiała nad wodą. Z biegiem czasu wydłużałam czas zamoczenia doniczki i skracałam czas pomiędzy dolaniem wody do osłonki. Oczywiście dostosowałam to do indywidualnych potrzeb rośliny. Jak coś zgniło to usuwałam systematycznie takie korzenie..
I to tyle
Używam transparentnych osłonek z "kominkiem" - bardzo pomocna opcja w początkowej fazie przedstawiania z kory na hydro. Nie robiłam tak, że od razu utopiłam korzenie które zgniły i potem się czeka na nowe przystosowane. Ja je powoli przedstawiałam na hydro. Zajęło mi to z 3 mc, 90% korzeni nie zgniły a te co zgniły to tylko te co były chore lub uszkodzone przed przesadzeniem. W początkowej fazie wlewałam do osłonki tyle wody, żeby keramzyt się zamoczył a lustro wody opadło poniżej doniczki w ciągu jednego dnia. I po ok tygodniu powtarzałam czynność. Między czasie doniczka wisiała nad wodą. Z biegiem czasu wydłużałam czas zamoczenia doniczki i skracałam czas pomiędzy dolaniem wody do osłonki. Oczywiście dostosowałam to do indywidualnych potrzeb rośliny. Jak coś zgniło to usuwałam systematycznie takie korzenie..
I to tyle
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18769
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Moja kolekcja - Nilfgaard
Ja mam tego jednego inaczej. Wody w osłonce ma cały czas (nie wylewam) do poziomu około 1/4 wysokości doniczki (na tym poziomie mam zrobione dookoła dwa rzędy otworów o średnicy około 1 cm - ułatwia to parowanie wody). Poziom wody nigdy nie spada poniżej dna doniczki. Czyli to takie pół hydro, ale zdaje egzamin. Spróbuj takiego połowicznego rozwiązania.
Aha, ważne średnica osłonki jest większa od średnicy doniczki. Doniczka stoi na kamyku, a osłonka jest również przeźroczysta jak u Marty.
I powtórzę to jeszcze raz, nie patrz że gdzieś indziej rosną a u Ciebie nie. Inne warunki uprawy, inne hybrydy, inne egzemplarze.
Aha, ważne średnica osłonki jest większa od średnicy doniczki. Doniczka stoi na kamyku, a osłonka jest również przeźroczysta jak u Marty.
I powtórzę to jeszcze raz, nie patrz że gdzieś indziej rosną a u Ciebie nie. Inne warunki uprawy, inne hybrydy, inne egzemplarze.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta