Właśnie dlatego napisałam, że fikus jest zjawiskowy - ze względu na kolor. A gęstość odbuduje, tylko że one są kapryśne i czasami trzeba czasu. Ja kiedyś miałam takiego fikusa, który zgubił wszystkie liście, zostały badyle. Jak przeprowadzałam się, to wyrzuciłam go na śmietnik. Moja teściowa wzięła i do wiosny trzymała te badyle w garażu (przeprowadzaliśmy się w lutym). Jak zrobiło się ciepło wystawiła doniczkę na podwórko i zaczęła podlewać. Nawet nie wiem, czy przesadziła. Badyle odżyły i zaczęły wypuszczać listki. Niestety nie chciała mi go oddać
![cryy ;:145](./images/smiles/crybaby.gif)
. Po latach, jak zaczęłam zajmować się roślinami, wystrzegałam się beniaminów, jak ognia. I co? I dostałam od koleżanki, z okazji przejścia na emeryturę, małą sadzonkę. Od 1,5 roku mam zatem tego humorzastego stwora. Generalnie dogadujemy się, ale jak to się mówi, jest to raczej szorstka przyjaźń. Sansewierię masz bardzo ładną, sympatyczne rośliny, wiele niedociągnięć wybaczają. A to na kwietniku to jest filodendron? Ma bardzo ciekawy kształt liści. Na ostatnim zdjęciu jest zamiokulkas?