Witam,
Ze względu na zerowe doświadczenie z przycinanem roślin bardzo proszę o pomoc w ocenieniu, gdzie powinnam przyciąć moją roślinkę, aby jej zaszkodzić, a uniknąć kontaktu z sufitem?
W miarę możliwości, chciałabym przyciąć tylko ten najdłuższy pęd.
Czy obcięty kawałek/kawałki lepiej ukorzenić wkładając do wody, czy prosto do ziemi?
Zauważyłam również takie klejące krople pojawiające się na spodniej stronie liści, u nasady - czy to jakiś objaw chorobowy?
Ostatnia wątpliwość - przy ostatnich upałach, ze względu na ekspozację na stronę południową, temperatura w pokoju utrzymuje się na ponad 30 st i zauważyłam, że ziemia jest często przesuszona, a liście oklapują. Zaczęłam w związku z tym częściej roślinę podlewać, to jest co 2-3 dni, zamiast jak wcześniej co 5-6, czy to nie za często? Dodam, że po podlaniu liście nieco się unoszą na jakiś czas.