Pomidory w donicach cz.4
Re: Pomidory w donicach cz.4
Czy pomidor w donicy 10l na czas nieobecności może stać w podstawce z wodą i do jakiej bezpiecznej wysokości może być woda? Pojemniki/podstawki nie będą o podstawie bóg wie jak szerokie , więc wyższy poziom zapewni dłuższy okres dostępności wody. Na czas dłuższej nieobecności będę zmuszony do różnych kombinacji. Pomidory i papryki będą w mieszkaniu niedaleko okna na stole i kartonami będą osłonięte donice z boku i góry tak by ograniczyć nagrzewanie.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2419
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Może coś takiego by Ci się przydało.
nawadniacz-do-kwiatow-doniczek-z-kranikami
Nie umieszczamy na forum linków do portali handlowych z uwagi na ich szybką deaktualizację i tym samym zaśmiecanie forum linkami/Karo
nawadniacz-do-kwiatow-doniczek-z-kranikami
Nie umieszczamy na forum linków do portali handlowych z uwagi na ich szybką deaktualizację i tym samym zaśmiecanie forum linkami/Karo
Pozdrawiam, Jacek
Re: Pomidory w donicach cz.4
U mnie się sprawdza sznurek bawełniany, dodatkowo włożyłem go do wężyka elastycznego(powinien być dopasowany do wewnętrznej średnicy wężyka). Zbiornik z woda musi być wyżej. Trzeba sobie dopasować grubość sznurka do ilości kapiącej wody. Ze starego mopa można sznurki wykorzystać, do większych donic kupiłem już grubszy i dłuższy sznurek. Jeden koniec do zbiornika z wodą drugi do doniczki z roślinami, musza być dobrze zamocowane żeby się nie wsunęły. W tamtym roku nie było mnie parę tygodni i wszystkie rośliny miały odpowiednio wilgotną ziemię.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Nie wykluczam innych metod , ale oprócz tych pozostałych to chciałem wiaderka 10l produkcyjne wsadzić do pojemników misek z wodą. Nie chciałbym bym przelać i żeby korzenie nie zgniły. Czy taka donica zanurzona np na 5cm będzie bezpiecznie? Obawiam się czy podłoże od razu nie wyssie tej wody.
Wyjazd ok 3 tygodni , więc spory czas. 2 Pomidory rumba ożarowska i 3 papryki robertiny jeszcze nie ma kwiatów.
Podłoże jest bardzo lekkie zdaje się na bazie torfu do wysiewu.
Na razie testuje wytrzymałość to nie jest tak źle. Myślę też czy nie dać na wschodnią stronę to pokój chłodniejszy od zachodniej.
Wyjazd ok 3 tygodni , więc spory czas. 2 Pomidory rumba ożarowska i 3 papryki robertiny jeszcze nie ma kwiatów.
Podłoże jest bardzo lekkie zdaje się na bazie torfu do wysiewu.
Na razie testuje wytrzymałość to nie jest tak źle. Myślę też czy nie dać na wschodnią stronę to pokój chłodniejszy od zachodniej.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory w donicach cz.4
Moje mają się całkiem nieźle. Za chwilę zakwitną. Rosną jak na drożdżach. Pokrzywą podlałam je tylko trochę, w proporcji 1:20. Bardziej odpornościowo, niż jako nawóz. W ziemi i tak mają kompostowany obornik (3 garstki na donicę), banana i pokrzywę. No i domieszka ziemi kompostowej z własnego kompostownika. Nie chcę przesadzić. Ale gnojówka z żywokostu już nastawiona i za jakiś tydzień, dwa pierwsze podlewanie nią (1:10).
Zaczęłam zbierać puste butelki i kupię sobie to ustrojstwo do podlewania kropelkowego, pokazywane w linku wyżej. W zeszłym roku wbijaliśmy po prostu butelki z nawierconymi nakrętkami, ale nie do końca się to sprawdzało, bo butelki się przewracały, skręcały, otwory zatykały. Teraz może byłoby lepiej, gdyby były wkręcone do takich wbitych w ziemię plastików, a z kranika słabiutko kapała woda. Butelki będę przywiązywać sznurkiem do kijków, żeby się nie przemieściły. U nas są to najdłużej wyjazdy tygodniowe, ale pomidory stoją bezpośrednio w słońcu.
Zaczęłam zbierać puste butelki i kupię sobie to ustrojstwo do podlewania kropelkowego, pokazywane w linku wyżej. W zeszłym roku wbijaliśmy po prostu butelki z nawierconymi nakrętkami, ale nie do końca się to sprawdzało, bo butelki się przewracały, skręcały, otwory zatykały. Teraz może byłoby lepiej, gdyby były wkręcone do takich wbitych w ziemię plastików, a z kranika słabiutko kapała woda. Butelki będę przywiązywać sznurkiem do kijków, żeby się nie przemieściły. U nas są to najdłużej wyjazdy tygodniowe, ale pomidory stoją bezpośrednio w słońcu.
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 14 sty 2022, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuków
Re: Pomidory w donicach cz.4
Pi stracie wszystkich pomidorów w gruncie zostało 7 odmian w donicach w tym 3 dwarfy. Rosną bez szału dwa dni temu było 4st, wszystko stoji w miejscu i nie kwitnie jeszcze. Za rok ostatnia próba z uprawami jak nic nie zmieni się kończę z ogrodnictwem na zawsze
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Pewnie za rok zmienisz zdanie. Z pomidorozy ciężko się wyleczyć...
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 14 sty 2022, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuków
Re: Pomidory w donicach cz.4
Uwierz nie łatwo taką decyzję pi kilku latach podjąć, tyle pracy, kasy, czasu włożone i na koniec człowiek dostaje marny plon z powodu klimaty lub jego całkiem brak jak w tym roku. Najgorsza susza dopiero nadejdzie a już zamiast trawnika mam siano, trzeba wiedziec kiedy powiedzieć basta.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.4
Masz rację , wygląda na to, że to będzie jakaś koktajlowa gruszka
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Mam nadzieję że to tylko jeden taki "przypadeczek", koktajlówek mam już wystarczająco...
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1868
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Pomidory w donicach cz.4
krtek a skąd nasiona? Czy miałeś sadzonkę? Ja wysiałam Sweet Marmande zebrane z owocu ze sklepu, mam 3 szt i każda sadzonka inna była: wysoki z puchatymi kwiatostanami, wysoki z gładkimi kwiatostanami i niski z ciemną łodygą. Teraz się trochę wyrównały, pierwsze zapyliły się i wyglądają tak:
Ktoś, w którymś z wątków pomidorowych, napisał, że mu się czekoladowy rozszczepił na befsztyka, serce i okrągłego bo towarowe czekoladowe to nieustalone krzyżówki F1. No ale na gruszkę to chyba by się nie rozszczepił...
Ktoś, w którymś z wątków pomidorowych, napisał, że mu się czekoladowy rozszczepił na befsztyka, serce i okrągłego bo towarowe czekoladowe to nieustalone krzyżówki F1. No ale na gruszkę to chyba by się nie rozszczepił...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6927
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów