Choroby i szkodniki Rododendrona
Re: Chory Rododendron
Crysi, czy krzaczek nie ma po prostu mocno za sucho i za dużo słońca..?
Re: Chory Rododendron
Faktycznie przez cześć dnia jest oświetlony dosyć mocno, ale podlewam go regularnie. Nie ma pozwijanych, żółknących liści(a czytałam, że takie są objawy braku wody).
Re: Chory Rododendron
Objawy braku wody to liście zwisające (a na zdjęciu widać, że liście są dość opuszczone) - im niżej, tym bardziej wody brak, plus zasychające pąki (podobno). A plamy na liściach wyglądają mi na wywołane nadmiarem słońca. No ale może jeszcze ktoś się wypowie
Re: Chory Rododendron
Dziękuje bardzo za odpowiedź. Jakby nie patrzeć, to chyba najlepsza opcja, bo łatwa w rozwiązaniu yey
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9831
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Chory Rododendron
Obiecałam ciąg dalszy. Trochę czasu minęło, ale ja jestem cierpliwa. W tym roku rododendron wygladał tak:takasobie pisze:Chciałam podzielić się doświadczeniem cięcia rododendrona po ogołoceniu gałęzi. Dostałam go w zeszłym roku wiosną. Był zmarnowany i postanowiłam, że postawię go na nogi Proces potrwa jeszcze z 2 lata, ale czas szybko płynie i doczekacie się finału (jak nie nastąpi jakiś kataklizm)
W takim stanie go dostałam (maj 2011):
Po pierwszym cięciu (koniec maja 2011):
Tak kwitł tego roku:
Czarnymi kółkami zaznaczyłam tegoroczne cięcia, czerwonymi zeszłoroczne:
Cały czas walczę z uzyskaniem odpowiedniej gleby i grzybem. Robię regularne opryski i dałam kompost i kwaśny torf w korzenie. Mam źródło kawowych fusów więc podrzucam od czasu do czasu. Trzymajcie kciuki!
Czyli warto wymienić glebę, uformować i czekać!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- iwka2
- 500p
- Posty: 790
- Od: 1 mar 2009, o 15:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemstow k.Cieszanowa
Re: Chory Rododendron
Piękny kolor
Oplacalo sie tyle trudu i cierpliwości, gratuluję
Oplacalo sie tyle trudu i cierpliwości, gratuluję
Pozdrawiam Iwona
Re: Chory Rododendron
takasobie, rzeczywiście cudnie zakwitł A pokażesz całego krzaczka..? Jak wygląda teraz jego pokrój po cięciu?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9831
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Faktycznie nie widać dokładnie całości. Teraz ma już powyłamywane kwiatostany i tworzy kolejne przyrosty. Zrobię zdjęcie i pokażę.
Cięłam go na raty, ale przez to nierówno urósł. Ale z kolei miał szansę, żeby wydobrzeć. Gdybym od razu ciachnęła wszystkie gałązki, mogłoby to go osłabić. Widzicie, jak wyglądał na początku!
Cięłam go na raty, ale przez to nierówno urósł. Ale z kolei miał szansę, żeby wydobrzeć. Gdybym od razu ciachnęła wszystkie gałązki, mogłoby to go osłabić. Widzicie, jak wyglądał na początku!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9831
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Dodam zdjęcia pokroju. Jak widać jest nierówny. Niczego już z nim nie robię. Zagęści się, jak mu bedzie dobrze
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron
Ooo, no, całkiem nieźle odbił Taki gęściutki się wydaje. Trochę niesymetryczny i można by go z jednej strony jeszcze przyciąć, ale mnie się szczerze mówiąc bardziej podoba taki jak jest teraz. To już się nie będę bała moich ciachać w razie czego
Re: Chory Rododendron
A ja u mojego wczoraj zauważyłam mszyce
Tyle, że robiło się już ciemno więc nie dałam rady obejrzeć drugiego i reszty balkonu..
Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na mszyce? Jakoś nie chcę ich tak od razu chemią traktować...
Tyle, że robiło się już ciemno więc nie dałam rady obejrzeć drugiego i reszty balkonu..
Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na mszyce? Jakoś nie chcę ich tak od razu chemią traktować...
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Chory Rododendron
Ja u siebie (ale mam stosunkowo mało roślin) zdejmuje je ręcznie, ewentualnie traktuję je mocnym strumieniem wody z opryskiwacza. Pomaga. Np na jednej z dalii miałem całkiem sporą kolonię, po 3 krotnym co kilka dni spłukiwaniu problem odszedł w niebyt. Na róży która pod pączkami miała już mnóstwo robactwa rozgniotłem palcami - wystarczył jeden zabieg.
Re: Chory Rododendron
No niestety palcami tego nie zrobię - powód może śmieszny ale po prostu się brzydzę, nawet w rękawiczce :P
Dlatego pytam o jakieś sposoby domowe, bo słyszałam coś o czosnku,mleku, coli - ale ile w tym prawdy? No i jakie proporcje? Tego nie wiem
Dlatego pytam o jakieś sposoby domowe, bo słyszałam coś o czosnku,mleku, coli - ale ile w tym prawdy? No i jakie proporcje? Tego nie wiem