Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
"SZKOŁA UNIKATÓW
Wojciech Górka
Gospodarstwo Marii i Janusza Szewczyków (fot. 1) znajduje się w Krzywaczce, kilkanaście kilometrów pod Krakowem. Właściciele zakupili grunty pod szkółkę w 1987 roku, a pierwsze rośliny posadzili rok później. Obecnie szkółka zajmuje około 6 ha, w tym na hektarze produkowane są rośliny w kontenerach. Gospodarstwo nie jest więc duże i nie dostarcza na rynek ogromnej ilości szkółkarskiego materiału ozdobnego. Tym, co wyróżnia je spośród innych krajowych firm tego typu, jest różnorodność produkowanych roślin, zwłaszcza rzadko spotykanych rarytasów. (...)"
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=507
************
Wjazd na teren szkółki w Krzywaczce, jest jednocześnie
prezentacją dorosłych roślin i założeniem parkowym.
http://www.szewczyk.transfer.pl/ofirmie.html
Miałam się za zorientowaną w temacie igaków,
ale okazało się, żem ciemna jak tabaka w rogu .
Nawet nauczenie się na pamięć małej encyklopedii Jerzego Zająca, omawiającej
parę tysięcy odmian iglaków, daje zerową orientację, wśród materiału
zgromadzonego w Krzywaczce.
Gdyby nie Tessa on line, to nawet nie wiedziałabym CO wybrać.
Każda roślina opisana gatunkowo - i to rozumiałam,
a potem - nazwa odmianowa, którą pierwszy raz widziałam na oczy!
Po paru miniutach wstępnego orientowania się w terenie,
nastąpił emocjonalny krach - wszystko bym chciała!
Kilka tysięcy taksonów, czasem tylko po jednej sztuce z odmiany, czasem, aż 3-4 szt.
Forma niska, szczepiona na 50cm lub 100cm - ceny przeciętnie 25-35zł,
za 2-3 letni szczep.
Formy paroletnie, np. szybkich sosen, wysokości 120-150cm - za 50-70zł.
Miskanty w odmianach w C-2 po 10zł z tym,
że doniczka, az pęka od przekorzeniownych pędów.
Z Kochaniem wystawiliśmy kilkanaście sadzonek,
a potem była tylko selekcja negatywna pt:
"Gdzie to się zmieści i jaką ma wysokośc po 10 latach?" .
Wiadomo, że NIC się nie zmieści, więc z pełnej lawety pierwszej pazerności,
zostało nam tylko kilka miniaturek.
Nie powiem Wam, na co zachorowałam, bo zachorowałam na kilkadziesiąt odmian,
które byłyby chlubą każdego ogrodu japońskiego.
Jodły kalifornijskie błękitne, poskręcane jak skrzyżowanie
koreanki Courls z pokręconymi pędami modrzewia Diana
Idalnie złote choiny kanadyjskie, Kosówki Varella w 3 rozmiarach,
Kosówek złocistych kilkanaście odmian!!! - każda o innym odcieniu, innym pokroju
i innym czasie utrzymywania złotych igieł.
Mater-deja, czego tam nie było?!
W efekcie, brzuch mnie rozbolał, stres podniósł żółądek do gardła
i...z tymi smętnymi resztkami, ewakuowaliśmy się do kasy.
Ważne - trzeba płacić gotówką.
Kart płatniczych - nie honorują.
Wyjeżdżając, zauważyliśmy...dalszą częśc szkółki z dużym już materiałem.
I szczęściem, że tam nas nogi nie zaniosły, bo bym trupem padła
uczepiła kurczowo drzewka i za żadne bogi nie dała się zaholować do domu, hihihihihi
Gdy już steresem spaliliśmy wszystkie rezerwowe kalorie,
przyszła pora na obiadek w przydrożnej " Biedzie z Nedzą ".
Kochenie stwierdziło, że nie ma sensu, bym miotała się w garach
po przyjeździe z tak emocjonującej wycieczki :P
Genialna oranżeryjka w częsci mieszkalnej,
od razu skojarzyła mi się z cudem Grażynki/ kogry.
Wnętrze zajazdu, karmienie psiaków - a jakże dostały kiełbasę,
chleb ze skwarkami i pierogi radzieckie ( z maggi w środku )
I już w domciu , pokazuję nabytki, okrawki pysznej kolekcji Krzywaczki.
Wojciech Górka
Gospodarstwo Marii i Janusza Szewczyków (fot. 1) znajduje się w Krzywaczce, kilkanaście kilometrów pod Krakowem. Właściciele zakupili grunty pod szkółkę w 1987 roku, a pierwsze rośliny posadzili rok później. Obecnie szkółka zajmuje około 6 ha, w tym na hektarze produkowane są rośliny w kontenerach. Gospodarstwo nie jest więc duże i nie dostarcza na rynek ogromnej ilości szkółkarskiego materiału ozdobnego. Tym, co wyróżnia je spośród innych krajowych firm tego typu, jest różnorodność produkowanych roślin, zwłaszcza rzadko spotykanych rarytasów. (...)"
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=507
************
Wjazd na teren szkółki w Krzywaczce, jest jednocześnie
prezentacją dorosłych roślin i założeniem parkowym.
http://www.szewczyk.transfer.pl/ofirmie.html
Miałam się za zorientowaną w temacie igaków,
ale okazało się, żem ciemna jak tabaka w rogu .
Nawet nauczenie się na pamięć małej encyklopedii Jerzego Zająca, omawiającej
parę tysięcy odmian iglaków, daje zerową orientację, wśród materiału
zgromadzonego w Krzywaczce.
Gdyby nie Tessa on line, to nawet nie wiedziałabym CO wybrać.
Każda roślina opisana gatunkowo - i to rozumiałam,
a potem - nazwa odmianowa, którą pierwszy raz widziałam na oczy!
Po paru miniutach wstępnego orientowania się w terenie,
nastąpił emocjonalny krach - wszystko bym chciała!
Kilka tysięcy taksonów, czasem tylko po jednej sztuce z odmiany, czasem, aż 3-4 szt.
Forma niska, szczepiona na 50cm lub 100cm - ceny przeciętnie 25-35zł,
za 2-3 letni szczep.
Formy paroletnie, np. szybkich sosen, wysokości 120-150cm - za 50-70zł.
Miskanty w odmianach w C-2 po 10zł z tym,
że doniczka, az pęka od przekorzeniownych pędów.
Z Kochaniem wystawiliśmy kilkanaście sadzonek,
a potem była tylko selekcja negatywna pt:
"Gdzie to się zmieści i jaką ma wysokośc po 10 latach?" .
Wiadomo, że NIC się nie zmieści, więc z pełnej lawety pierwszej pazerności,
zostało nam tylko kilka miniaturek.
Nie powiem Wam, na co zachorowałam, bo zachorowałam na kilkadziesiąt odmian,
które byłyby chlubą każdego ogrodu japońskiego.
Jodły kalifornijskie błękitne, poskręcane jak skrzyżowanie
koreanki Courls z pokręconymi pędami modrzewia Diana
Idalnie złote choiny kanadyjskie, Kosówki Varella w 3 rozmiarach,
Kosówek złocistych kilkanaście odmian!!! - każda o innym odcieniu, innym pokroju
i innym czasie utrzymywania złotych igieł.
Mater-deja, czego tam nie było?!
W efekcie, brzuch mnie rozbolał, stres podniósł żółądek do gardła
i...z tymi smętnymi resztkami, ewakuowaliśmy się do kasy.
Ważne - trzeba płacić gotówką.
Kart płatniczych - nie honorują.
Wyjeżdżając, zauważyliśmy...dalszą częśc szkółki z dużym już materiałem.
I szczęściem, że tam nas nogi nie zaniosły, bo bym trupem padła
uczepiła kurczowo drzewka i za żadne bogi nie dała się zaholować do domu, hihihihihi
Gdy już steresem spaliliśmy wszystkie rezerwowe kalorie,
przyszła pora na obiadek w przydrożnej " Biedzie z Nedzą ".
Kochenie stwierdziło, że nie ma sensu, bym miotała się w garach
po przyjeździe z tak emocjonującej wycieczki :P
Genialna oranżeryjka w częsci mieszkalnej,
od razu skojarzyła mi się z cudem Grażynki/ kogry.
Wnętrze zajazdu, karmienie psiaków - a jakże dostały kiełbasę,
chleb ze skwarkami i pierogi radzieckie ( z maggi w środku )
I już w domciu , pokazuję nabytki, okrawki pysznej kolekcji Krzywaczki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3037
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Lisko w donicy to moze i lepiej niz w polu ........to wszak nowoczesna róza!
Daisy masz piekną współczesną RÓZANKE jak "perski kot sikajacy do kuwety" .......wiesz ze osobiście pomijam takie ogrody :P ........ale fairy bedzie u Ciebie szczęsliwa
pozdrówki
Daisy masz piekną współczesną RÓZANKE jak "perski kot sikajacy do kuwety" .......wiesz ze osobiście pomijam takie ogrody :P ........ale fairy bedzie u Ciebie szczęsliwa
pozdrówki
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Haniu a nazwy roślinek zdradzisz?
Ciekawa jest ta z popielatmi igłami (mam słabość do iglaków w kolorze jak jałowce, bo mam słabość do jałowców)
No fajny prezencik od kochania...wycieczka.. a ja zorientowałam się o co chodzi dopiero przed 16
Ciekawa jest ta z popielatmi igłami (mam słabość do iglaków w kolorze jak jałowce, bo mam słabość do jałowców)
No fajny prezencik od kochania...wycieczka.. a ja zorientowałam się o co chodzi dopiero przed 16
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Coś mi się Hanuś zdaje, że teraz w odstawkę pójdą cudne różane nowości/ bardzo wymagające opieki / na konto cudnych iglaczków / które niczego nie potrzebują / - jaka oszczędność czasu i siły......
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Aśku, o Krzywaczce krążyły legendy już na Muratorze
Natomiast dojazd do niej, w świetle KOMPLETNEGO BRAKU drogowskazów,
zawdzięczany wyłacznie GPS-owi.
Rozumiem, że małopolanie trafiają tam bezbłednie ale kierowca-lewa noga,
taki jak ja, bez przewodnika, dojedzioe tylko do " Biedy z Nędzą"
Grażynko, ech....gdyby nie siadła bateria w aparcie, to fotek byłoby więcej.
Tylko wgrywałabym je chyba tydzień, hiihihihihihi
Zgadzam się - MUSISZ tam pojechać.
Tessco, wybraliśmy miniatury, a raczej Pygmejów
Tak, jak rozmawiałyśmy - selekcja wzrostowa,
to była jedyna możliwość warunkująca zakupy.
Te, wybrane maluszki, przyrastają kilka centymetrów na 10 lat !
Tyćki-pyćki, które w doniczkach mogą rosnąć dziesięciolecia.
Julko, wzajemnie pozdrawiam i namawiam na szaleństwo Krzywaczki. :P
Izuś, musiałam zejśc do ogródka, by spisać te nabytki,
bo w głowie to mam tylko żal, za tymi odstawionymi.
1.Najwyższa, na kiju ok. 60cm, to Pinus mungo Varella.
Na dużej miotle 2-3 x roku pojawiają się pęki malutkich miotełek.
2. Cyprysik Nana Gracilis - wiadomo, cudne muszelki skrętów;
po 10 latach ok. 40 cm w idealnych warunkach , hihihihihii
3.Abies Pinsapo Aurea - to te białokremowe szczoty, ostre, jak igły
4. Abies balsamea Kiwi, to miniatura w ciemnej zieleni, z wielkimi gałęziami
długości...5 cm! Gęsta, zwarta forma szczotek do mycia probówek
5. Pinus parviflora Nigishii - to te pionowo ustawione biało-niebieskie igły
sosny bonsai
6. I yucca....ale zapomniałam odmiany
A jakie trzmieliny były....rany bałwana!
Grażynko, róże też były.
Pienna Iceberg dla Izy, po 18zł, 5-7 pędów z oczek !!!
Papa Meilland w szkarłatnej czerni, Red Leonard i inne z gruntu- za 4,50zł,
część "róż różowych" i miniatur lub typu "Sznewiczen" albo "Noł dan"
Żadnej nie kupiłam.
Myślałam, że może Iza zechce białe Icebergi,
ale napisała wcześniej, że sama jedzie do szkółki.
Ewiku, Smoczyca to mogłaby sobie pozwolić nawet na latioscarpy, świerki serbskie Aurea,
i tyyyyyle bajecznych form, ile rosnie w alei prowadzącej do szkółki!
Cynamoniu, szczep wszystko co się da!
MOże doczekamy jakiejś pięknej formy pt:
" Pinus parviflorus Cynamonus"?
Natomiast dojazd do niej, w świetle KOMPLETNEGO BRAKU drogowskazów,
zawdzięczany wyłacznie GPS-owi.
Rozumiem, że małopolanie trafiają tam bezbłednie ale kierowca-lewa noga,
taki jak ja, bez przewodnika, dojedzioe tylko do " Biedy z Nędzą"
Grażynko, ech....gdyby nie siadła bateria w aparcie, to fotek byłoby więcej.
Tylko wgrywałabym je chyba tydzień, hiihihihihihi
Zgadzam się - MUSISZ tam pojechać.
Tessco, wybraliśmy miniatury, a raczej Pygmejów
Tak, jak rozmawiałyśmy - selekcja wzrostowa,
to była jedyna możliwość warunkująca zakupy.
Te, wybrane maluszki, przyrastają kilka centymetrów na 10 lat !
Tyćki-pyćki, które w doniczkach mogą rosnąć dziesięciolecia.
Julko, wzajemnie pozdrawiam i namawiam na szaleństwo Krzywaczki. :P
Izuś, musiałam zejśc do ogródka, by spisać te nabytki,
bo w głowie to mam tylko żal, za tymi odstawionymi.
1.Najwyższa, na kiju ok. 60cm, to Pinus mungo Varella.
Na dużej miotle 2-3 x roku pojawiają się pęki malutkich miotełek.
2. Cyprysik Nana Gracilis - wiadomo, cudne muszelki skrętów;
po 10 latach ok. 40 cm w idealnych warunkach , hihihihihii
3.Abies Pinsapo Aurea - to te białokremowe szczoty, ostre, jak igły
4. Abies balsamea Kiwi, to miniatura w ciemnej zieleni, z wielkimi gałęziami
długości...5 cm! Gęsta, zwarta forma szczotek do mycia probówek
5. Pinus parviflora Nigishii - to te pionowo ustawione biało-niebieskie igły
sosny bonsai
6. I yucca....ale zapomniałam odmiany
A jakie trzmieliny były....rany bałwana!
Grażynko, róże też były.
Pienna Iceberg dla Izy, po 18zł, 5-7 pędów z oczek !!!
Papa Meilland w szkarłatnej czerni, Red Leonard i inne z gruntu- za 4,50zł,
część "róż różowych" i miniatur lub typu "Sznewiczen" albo "Noł dan"
Żadnej nie kupiłam.
Myślałam, że może Iza zechce białe Icebergi,
ale napisała wcześniej, że sama jedzie do szkółki.
Ewiku, Smoczyca to mogłaby sobie pozwolić nawet na latioscarpy, świerki serbskie Aurea,
i tyyyyyle bajecznych form, ile rosnie w alei prowadzącej do szkółki!
Cynamoniu, szczep wszystko co się da!
MOże doczekamy jakiejś pięknej formy pt:
" Pinus parviflorus Cynamonus"?
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4110
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
HANUŚ KOCHANA-SZCZENA MI OPADŁA. Ty naprawdę tak jak babki mówią chyba trafiłaś 6 w totka. Kochanie jaka z Ciebie ekstra babka-teraz miałam na spokojnie okazje bliżej Cie poznać. A Twoje cudowne psiaki i M nic dodac nic ująć. Sorka za szczerość. Haniu zakupy to juz nie wspomnę. Piękne to miejsce-karczma czy cos w podobie-superowe fotki, oczywiście też sie ubawiłam, co teraz mi tak potrzebne. dziękuje Ci równiez za wiadomość na PW i odpisałam Tobie. Buziaki i spokojnej nocki pa