Woda do podlewania roślin domowych
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Od jesieni zaczęłam podlewać fiołki afrykańskie wodą deszczową, bardzo dobrze to znoszą i pięknie rosną. Dziś obserwując ziemię, zauważyłam nalot pleśni na powierzchni. Zbieram ten kożuch pincetą i mam pytanie, czy to dobry pomysł z tą deszczówką - co Wy na to
Pozdrawiam:)
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Woda deszczowa jest bardzo ok, też stosuję. Ale jak to woda naturalna może w sobie mieć więcej życia niż nam się wydaje. Dlatego warto wodę deszczową filtrować przy zbiorze ( warto tez zwrocic uwage po czym spływa i pozwolić pierwszej wodzie spłynąć z ewentualnymi zanieczyszczeniami) i wykorzystywać w miarę szybko i nie przechowywać w otwartych pojemnikach.
Pleśń może być incydentem jednorazowym z za dużej wilgoci. Zwalcz ją A następnie obserwuj roślinę i sama wyciągniesz wnioski co dalej. Taka woda służy wielu roślinom, więc szkoda z niej rezygnować tak od razu.
Pleśń może być incydentem jednorazowym z za dużej wilgoci. Zwalcz ją A następnie obserwuj roślinę i sama wyciągniesz wnioski co dalej. Taka woda służy wielu roślinom, więc szkoda z niej rezygnować tak od razu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Pleśń na pewno nie jest od wody deszczowej tylko od warunków otoczenia, zwykle słabej cyrkulacji powietrza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Czy możesz to uzasadnićFoxowa pisze:[...]wykorzystywać w miarę szybko i nie przechowywać w otwartych pojemnikach
Pozdrawiam:)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Kiedyś, jak miałem mniej roślin, zbierałem deszczówkę, trzymałem w otwartych 5-cio litrowych pojemnikach i nigdy nie miałem pleśni z tego powodu. Podobnie używając odstaną wodę z prosto z kranu.
Czyli pleśń to nie od wody, tylko od warunków otoczenia. W okresie jesienno-zimowym mniej wietrzysz pomieszczenie, niż w okresie letnim. Problem kiedy się zaczął, na jesieni? To masz odpowiedź.
Czyli pleśń to nie od wody, tylko od warunków otoczenia. W okresie jesienno-zimowym mniej wietrzysz pomieszczenie, niż w okresie letnim. Problem kiedy się zaczął, na jesieni? To masz odpowiedź.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Pleśń pokazała się w ostatnich tygodniach i to tylko w doniczkach plastikowych. Masz rację, faktycznie przyczyniła się do tego mniejsza cyrkulacja powietrza. Najważniejsze, że nie muszę rezygnować z deszczówki, bo fiołeczki zadowolone, a storczyki wręcz kipią energią.
Pozdrawiam:)
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Proszę czytać że zrozumieniem
Jedynie napisałam o przechowywaniu i nawet nie zdążyłam odpowiedzieć na zapytanie jak już mi włożono w usta słowa, których nie powiedziałam.
Ja mam doświadczenia swoje własne i zmoderowano.
Napisałam o tym, bo to temat bardzo aktualny chociażby dlatego że jest zima i nie ma opadów deszczu od przynajmniej miesiąca.
Sama zbierałam wodę opadową i przerobiłam jej przechowywanie przez zimę ( i nie pisze tu o trzymaniu buteleczek tylko u mnie to są 2 beczki 200l i mauser 1000l) i uważam że na zimę lepiej dac sobie z tym spokój, a przeskoczyć na np dzbanek filtrujący. Ta woda jak stoi to tez w jakis sposob sie starzeje, trzymana dlużej w butelkach zachodzi glonem, a i lubią w niej być rożne zyjątka i nawet larwy, natomiast otwarte stanie ją zanieczyszcza, wpadnie paproch i już sie rozklada. Choć co kto lubi, są tacy którzy zbierają śnieg i używają do roślin. Ja tam wolę świeżą z nieba. ;)
Na marginesie, plastikowe doniczki mają tendencję do przyduszania rośliny i trzymania wilgotności aż nadto, więc to nawet one mogą być pośrednią tego przyczyną.
Nie napisałam , że pleśń jest efektem deszczówki. Napisałam że wręcz służy roślinom i żeby nie przypisywać jej tej pleśni, bo to incydent osobny.Foxowa pisze:
Pleśń może być incydentem jednorazowym z za dużej wilgoci. Zwalcz ją A następnie obserwuj roślinę i sama wyciągniesz wnioski co dalej. Taka woda służy wielu roślinom, więc szkoda z niej rezygnować tak od razu.
Jedynie napisałam o przechowywaniu i nawet nie zdążyłam odpowiedzieć na zapytanie jak już mi włożono w usta słowa, których nie powiedziałam.
Ja mam doświadczenia swoje własne i zmoderowano.
Napisałam o tym, bo to temat bardzo aktualny chociażby dlatego że jest zima i nie ma opadów deszczu od przynajmniej miesiąca.
Sama zbierałam wodę opadową i przerobiłam jej przechowywanie przez zimę ( i nie pisze tu o trzymaniu buteleczek tylko u mnie to są 2 beczki 200l i mauser 1000l) i uważam że na zimę lepiej dac sobie z tym spokój, a przeskoczyć na np dzbanek filtrujący. Ta woda jak stoi to tez w jakis sposob sie starzeje, trzymana dlużej w butelkach zachodzi glonem, a i lubią w niej być rożne zyjątka i nawet larwy, natomiast otwarte stanie ją zanieczyszcza, wpadnie paproch i już sie rozklada. Choć co kto lubi, są tacy którzy zbierają śnieg i używają do roślin. Ja tam wolę świeżą z nieba. ;)
Na marginesie, plastikowe doniczki mają tendencję do przyduszania rośliny i trzymania wilgotności aż nadto, więc to nawet one mogą być pośrednią tego przyczyną.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18985
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Każdy ma inne doświadczenie i nie każdy musi mieć takie same.
Dlatego ja mam inne zdanie w temacie. Zgodzę się jednak, że świeża woda ma większe zalety, ale osobiście uważam, że zawsze lepsza będzie nawet odstana przez jakiś czas deszczówka niż filtrowana woda z dzbanka, zwłaszcza wtedy kiedy w kranie jest twarda. Chyba, że ktoś ma zainstalowaną profesjonalną instalację.
Dlatego ja mam inne zdanie w temacie. Zgodzę się jednak, że świeża woda ma większe zalety, ale osobiście uważam, że zawsze lepsza będzie nawet odstana przez jakiś czas deszczówka niż filtrowana woda z dzbanka, zwłaszcza wtedy kiedy w kranie jest twarda. Chyba, że ktoś ma zainstalowaną profesjonalną instalację.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Jakie są wasze doświadczenia z "dzbankami"?Foxowa pisze: uważam że na zimę lepiej dac sobie z tym spokój, a przeskoczyć na np dzbanek filtrujący.
Ja z lenistwa używałem dzbanka z tymi najnowszymi filtrami, ale nawet z takiej wody po przegotowaniu wytrącały się minerały.
W każdym razie woda z dzbanka nie do końca pasowała mojej Orbifolii więc zacząłem ją filtrować i przegotowywać.
Skończyło się na tym, że raz na tydzień kupuję wodę zdemineralizowaną w markecie żeby uniknąć tej całej zabawy w uzdatnianie
Najlepsza byłaby odwrócona osmoza, ale w warunkach domowych to raczej niewykonalne
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Woda do podlewania roślin domowych
To znaczy?
Ja używam dzbanków do kwiatów od bardzo dawna i nie narzekają . Tą wodę też wlewam do akwarium, bo filtrowana już nie musi być uzdatniana, więc potem zatacza koło i idzie do kwiatów.
Nie widzę żeby mi się wytrącały jakoś bardzo minerały, nie mam żadnych zacieków na brzegach doniczki , kamieni itd. Ale ja mam średnią jakoś wody ( w sensie średnio miękką, choć bywała twarda też bo mi idzie z dwóch wodociągów) więc nie przywiazuję aż takiej wagi.
Kupowałam kiedyś taką wodę w baniakach jak miałam problem z padaniem roślin i mam wrażenie że ona jest zbyt jałowa. Rośliny też trochę pierwiastków przeróżnych potrzebują.
Swojego czasu u nas był program ' woda do picia z kranu 'czy jakoś tak i inatalowali nam wkładki do rur i można było nabyć te filtry, ale zabawa w RO dla mnie to za wiele. Te kubeczki, przelewy... Nie.. To za duże poświęcenie dla roślin ;)
Ja używam dzbanków do kwiatów od bardzo dawna i nie narzekają . Tą wodę też wlewam do akwarium, bo filtrowana już nie musi być uzdatniana, więc potem zatacza koło i idzie do kwiatów.
Nie widzę żeby mi się wytrącały jakoś bardzo minerały, nie mam żadnych zacieków na brzegach doniczki , kamieni itd. Ale ja mam średnią jakoś wody ( w sensie średnio miękką, choć bywała twarda też bo mi idzie z dwóch wodociągów) więc nie przywiazuję aż takiej wagi.
Kupowałam kiedyś taką wodę w baniakach jak miałam problem z padaniem roślin i mam wrażenie że ona jest zbyt jałowa. Rośliny też trochę pierwiastków przeróżnych potrzebują.
Swojego czasu u nas był program ' woda do picia z kranu 'czy jakoś tak i inatalowali nam wkładki do rur i można było nabyć te filtry, ale zabawa w RO dla mnie to za wiele. Te kubeczki, przelewy... Nie.. To za duże poświęcenie dla roślin ;)
- Baltazar
- 500p
- Posty: 780
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Woda do podlewania roślin domowych
Mam do wyboru dwa rodzaje wody:
1. Czysta deszczówka ze zbiorników która jest ściągana bezpośrednio z rynien.
2. Pod zbiornikami są kastry 90 litrów. Zawsze są pełne bo błyskawicznie nabiera się z nich wodę do konewek. Czasem ta woda stoi tam kilka dni, czasem kilkanaście, wpadają tam jakieś owady, trochę liści, komary skłądają jaja.. jest że się tak wyrażę biologicznie czynna.
Pytanie czy podlewać lepiej świeżą deszczówką czy ta "gnojówkowata" (choć do gnojówki jej oczywiście daleko) jest lepsza bo ma w sobie więcej życia?
1. Czysta deszczówka ze zbiorników która jest ściągana bezpośrednio z rynien.
2. Pod zbiornikami są kastry 90 litrów. Zawsze są pełne bo błyskawicznie nabiera się z nich wodę do konewek. Czasem ta woda stoi tam kilka dni, czasem kilkanaście, wpadają tam jakieś owady, trochę liści, komary skłądają jaja.. jest że się tak wyrażę biologicznie czynna.
Pytanie czy podlewać lepiej świeżą deszczówką czy ta "gnojówkowata" (choć do gnojówki jej oczywiście daleko) jest lepsza bo ma w sobie więcej życia?