Drugi rok storczykowej przygody

[DAK]

Mój nr 14 "Kwiat Jabloni" podobny do equestris produkuje chyba bliźniaka.
Kupiłam go jako bliźniaka, ale obydwa szybko marniały i próbując je ratować rozdzieliłam zimą do oddzielnych doniczek. Jeden padł od razu, a drugi długo trwał ze zwiędniętymi liśćmi aż wiosną wypuścił dzidziusia. Dziś ten dzidziuś ma 5 malutkich listków od 1 cm do 2 cm i karmi się jeszcze ostatnim starym liściem do połowy uschniętym. Aż tu dziś widzę, że u nasady tego starego coś nowego wychodzi:

Pewnie to taki co tylko z bliźniakiem chce rosnąć
Ciekawe jak długo jeszcze będę czekać na takie kwiatki jak dawniej:

[justus27]

Kwiatuszki orześliczne ma ten bliźniaczek....Chyba rzeczywiście lubi rosnąć "rodzinnie"...skoro co chwilkę jakieś maleństwo wydaje na świat...

[DAK]

Nowinki ładnie się rozwijają:
Już drugi kwiatek otwiera się temu pomarańczowemu warżką do góry, taki dziwak jakiś.
Portos dzisiaj poskarżył się, że ma za mało miejsca na parapetach, a on lubi to miejsce nie mniej niż kwiaty. Więc na próbę powiesiłam 3 storczyki w koszyczkach:

Towarzyszył mi przedsięwzięciom zawieszania i chodził za mną krok w krok. Na dzisiejszą noc będzie miał więcej miejsca do spania na parapetach.

[GrazynaW]

Twój Portos identyczny jak moja Tusia!Dzisiaj jej powiem,że znalazłam jej rodzeństwo.

[Anusska]

No, no, ciekawie wyglądają te Twoje storczyki w koszyczkach
Ten różowy mi się najbardziej w nim spodobał, bo taki śmieszny koszyk, jak kapelusz do góry nogami

[AnnaL]

Danusiu bardzo podobają mi się storczyki powieszone a koszyczkach W jakim oknie wiszą - od jakiej strony

[DAK]

Wszystkie okna mam od południa. I dlatego nie mogą stać bezpośrednio na parapecie, zaś podwieszone mają światło rozproszone, bo gdzieś co najmniej do końca września bezpośrednie słońce nie będzie na nie padać. Tylko w jednym oknie mogę postawić kwiaty na parapecie, a zimą podwiesić właśnie, bo nad tym oknem jest balkon sąsiadów, który ocienia. Ale niestety i ta mała porcja bezpośredniego słońca z rana potrafi być zdradliwa - na tym parapecie słońce jeśli jest to tylko do 10.00 i właśnie zauważyłam, że na pędzie Bidulka (nr 3) pączki się chyba ugotowały. On jest ogólnie słaby, odratowuję go już od prawie roku (niemal od kupna w sierpniu) i nie powinien się wysilać w ogóle na kwitnienie.
A ten koszyk jak kapelusz, to właśnie on mnie zainspirował do podwieszenia w nim storczyka, żal mi było ten koszyk wyrzucić, a nie wiedziałam co z nim zrobić i przewracał się z kąta w kąt. Jest w kolorze jasnego wrzosu i pasował do tego storczyka - włożyłam i popatrzyłam - pasuje, ale co z nim zrobić? tylko gdzieś podwiesić.

Dziś doszedł jeszcze pomarańczowy w koszyczku pod kolor:
- nie wisi tak wysoko, to tylko perspektywa.

[orange30]

Pomysłowa jesteś Ja też mam powieszone kilka sztuk, ale moje wiszą w kuchni Z powodu braku miejsca szukam innych rozwiązań

[DAK]

Gdyby ktoś chciał skorzystać z koszyczkowego pomysłu, to dopowiadam, że dziś rano musiałam im zapewnić stabilność, czyli przywiązanie drugiej linki, gwarantującej niekręcenie się koszyczka wokół osi.
Nawet niezauważalny ruch powietrza wprawia koszyk w ruch wirowy i wszystkie jak jeden mąż oświadczyły mi, że tej karuzeli to już mają dość. Wiszą teraz stabilnie bardzo mi wdzięczne za reakcję w porę, zanim całkiem zrobiłoby im się niedobrze:

Poza tym dla większej stabilności doniczek w koszyczkach (tam, gdzie były luzy) po bokach obsypałam trochę keramzytu i będę go spryskiwać. Dla wilgotności to jak umarłemu kadzidło, ale dla stabilności sprawdza się.

[Mala_MI]

fajny pomysł z tymi koszyczkami

[AnnaL]

Danusiu dzięki za podpowiedz z tymi 2 linkami, bo chciałam zawiesić na jednej - oj by się huśtały

[orange30]

Ja mam właśnie na balkonie podwieszone na sznurku donice, ale to jest celowe, żeby była amortyzacja jak silnie wieje. Sprawdza się wspaniale, ale w mieszkaniu nie musi "się kręcić"

[volcowitch]

Bardzo mi przypomina Phalaenopsis Be Tris