Maranta - pielęgnacja i problemy w uprawie
- Kasia.N
- 1000p
- Posty: 1214
- Od: 10 cze 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Dziękuję za odpowiedź:) Zapytam tylko jeszcze o jedno - czy myślisz, że przepłukanie granulatu i wypłukanie pożywki może pomóc i czy było dobrym pomysłem?
Pozdrawiam, Kasia
Moje domowe
Moje domowe
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Patrząc na zdjęcia Twojej maranty (osobiście mam dwie) wydaje mi się, że ona więdnie z... przelania. Ja swoim (a raczej ziemi) zawsze daję przeschnąć przed kolejnym podlaniem. Z tym zraszaniem też nie ma co przesadzać - kaloryfery jeszcze nie grzeją - wystarczy raz na dobę. Z biohumusem do każdego podlewania to też chyba przesada - robi się od tego klejący kożuch na powierzchni ziemi. Maranty nie mają żadnego okresu spoczynku.
Robiąc sadzonki z maranty odrywam i zostawiam 2-3 listki, lub bez odrywania pędu (jeżeli jest długi i "goły") w tej samej doniczce, odrywam tylko jeden listek, przysypuję to miejsce ziemią i ewentualnie przyszpilam haczykiem z drutu.
Ziemię w doniczce z marantą jest dobrze od czasu do czasu "przeczesać" (zbronować) ot, chociażby zapałką - tak na centymetr.
Przegotowaną i odstaną wodą możesz śmiało podlewać i niedoboru to nie spowoduje.
Robiąc sadzonki z maranty odrywam i zostawiam 2-3 listki, lub bez odrywania pędu (jeżeli jest długi i "goły") w tej samej doniczce, odrywam tylko jeden listek, przysypuję to miejsce ziemią i ewentualnie przyszpilam haczykiem z drutu.
Ziemię w doniczce z marantą jest dobrze od czasu do czasu "przeczesać" (zbronować) ot, chociażby zapałką - tak na centymetr.
Przegotowaną i odstaną wodą możesz śmiało podlewać i niedoboru to nie spowoduje.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Jeżeli doba staje się krótka i dotego jest chłodno, to każda roślina, nawet z równika, przejdzie, mniej lub bardziej, w okres spoczynku. Oczywiście nie tak, jak nasze drzewa, może np. wolniej rosnąć. A podlewam, gdy ziemia zaczyna przesychać, zawsze tak podlewałem i było dobrze. W tym tygodniu, jeszcze nie lałem. I od dziś (tj. od wczoraj), podlewam przegotowaną. A mój biohumus, jest do każdego podlewania (tj. w okresie wegetacji), może twój jest "gęstrzy".
A odkąd zraszam 2 razy dzienni, to jakieś takie zieleńsze te rośliny
Ps: Ja też będę miał dwie...
A odkąd zraszam 2 razy dzienni, to jakieś takie zieleńsze te rośliny
Ps: Ja też będę miał dwie...
- ARHIZ
- 500p
- Posty: 529
- Od: 12 wrz 2009, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Samozłamanie Maranty?
No więc odkąd podlewam miękką wodą, jest OK, ale ten klapnięty pęd, amputowałem, bo mi zaczął podsychać (podstawa mu zamarła, teraz rośnie w akwarium).
- cynia
- 200p
- Posty: 326
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Re: Maranta
Proszę o szybka podpowiedź...
Kot złamał mi długi pęd maranty ... jak go ukorzenić?
W jakich warunkach?
Czy zostawić w donicy ten stary pęd?
Jest goły,bez liści ,czy od korzenia coś wyrośnie z niego?
Bardzo proszę o pomoc.
Kot złamał mi długi pęd maranty ... jak go ukorzenić?
W jakich warunkach?
Czy zostawić w donicy ten stary pęd?
Jest goły,bez liści ,czy od korzenia coś wyrośnie z niego?
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawia cynia
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Maranta
Ja zazwyczaj, jeżeli mam goły pęd z kilkoma liśćmi na końcu - robię w ten sposób: zostawiam dwa ostatnie listki, trzeci zrywam (ściągając go w dół przy samym pędzie) i to miejsce - zasypuję ziemią, czasami daję haczyk z drutu, by lepiej trzymał cały pęd. Identycznie jeżeli trzeba w ogóle odciąć - to też trzy ostatnie listki, ostatni obrywam itd. Myślę, że rozumiesz o co mi biega.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- koniczynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6251
- Od: 12 kwie 2008, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
mar
Na wstępie chciałabym się przywitać. Od dawna podglądam forum i widzę , że pomogliście już wielu osobom , więc tym razem ja proszę o pomoc, gdyż jestem zrozpaczona. Moja maranta nagle pogubiła piękne liście i zaczęła usychać. Wcześniej roślina miała dużo liści, a teraz? Sami zobaczcie co z niej zostało ? Zdjęcie było robione wieczorem , co jest dość istotne bo jej liście na noc się skrecają i zamykają , a otwierają dopiero w dzień. Zauważyłam , że nie służą jej też promienie słoneczne , bo właśnie na oknie tak zmarniała.
Jeśli ktokolwiek wie co to za roślinka i jak ją uratować proszę o odpowiedź.
Jeśli ktokolwiek wie co to za roślinka i jak ją uratować proszę o odpowiedź.
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Niezidentyfikowana roślina zachorowała . Pomocy !!!
To maranta. Trudno powiedzieć co było przyczyną - w jakiej jest ziemi, jak często podlewana, może dostała zimnego powiewu od okna....... Nie wiem czy uda się wkleić cały link do info o niej, ale spróbuję : http://www.swiatkwiatow.pl/maranta-maranta-id372.html
Pozdrawiam Krystyna
- cynia
- 200p
- Posty: 326
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Re: Niezidentyfikowana roślina zachorowała . Pomocy !!!
Na forum jest juz dużo na jej temat
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t*#p318984
Nie sądzę,żebys ją uratowała jeszcze ale może Ci się uda
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... t*#p318984
Nie sądzę,żebys ją uratowała jeszcze ale może Ci się uda
Pozdrawia cynia
Re: Niezidentyfikowana roślina zachorowała . Pomocy !!!
Opryskaj roślinę wodą, postaw doniczkę na podstawek z nwodnionym keramzytem i nałóż na całość (rezem z podstawkiem)worek plastikowy przezroczysty tak żeby worek nie dotykał rośliny i na parapet nad ciepły kaloryfer. Można nałożyć worek albo wstawić doniczkę z podstawkiem do worka i zamknąć go od góry. Nie ma znaczenia - byleby zapewnić bardzo wysoką wilgotność
Tylko trzeba od czasu do czasu wietrzyć bo się grzyb pojawi. Nie zaszkodzi jej podlanie roztworem z Topsinu (odmierz w miarce ml - 1ml /1 l wody)
Ziemię powinna mieć podobną do rododendronów/azalii - do gotowej sklepowej powinno się dodać trochę pokruszonej przekompostowanej kory, można dodać mchu, torfu wysokiego, kompostu itp, mozna pomieszać ze storczykową, pH ziemi 5-6, na dno drenaż, podlewanie miękką wodą. Korzenie nie mogą być zalewane wodą ale roślina potrzebuje wilgotnego środowiska, ciepła i jasnego miejsca
Tylko trzeba od czasu do czasu wietrzyć bo się grzyb pojawi. Nie zaszkodzi jej podlanie roztworem z Topsinu (odmierz w miarce ml - 1ml /1 l wody)
Ziemię powinna mieć podobną do rododendronów/azalii - do gotowej sklepowej powinno się dodać trochę pokruszonej przekompostowanej kory, można dodać mchu, torfu wysokiego, kompostu itp, mozna pomieszać ze storczykową, pH ziemi 5-6, na dno drenaż, podlewanie miękką wodą. Korzenie nie mogą być zalewane wodą ale roślina potrzebuje wilgotnego środowiska, ciepła i jasnego miejsca
Re: Niezidentyfikowana roślina zachorowała . Pomocy !!!
Takie objawy u maranty mogą oznaczać zbyt rzadkie podlewanie, suche powietrze lub przemarznięcie.
Jak najbardziej da się ją uratować. Maranta, nawet po utracie całej części nadziemnej, jest w stanie odbić z korzeni. Odmiana 'Fascinator', gdyż właśnie z nią mamy do czynienia, może tolerować trochę mniejszą wilgotność powietrza, jednak nawet ona nie będzie rosła np. nad włączonym kaloryferem.
Sama ją hodowałam (ze szczepki zwędzonej od pięknego okazu, który rósł w... szpitalu, nieopodal kaloryfera :/ ) i dobrze radziła sobie na keramzycie w otoczeniu innych roślin. Nie radzę jednak zraszać, gdyż pojawiają się wówczas mało estetyczne plamy.
Jak najbardziej da się ją uratować. Maranta, nawet po utracie całej części nadziemnej, jest w stanie odbić z korzeni. Odmiana 'Fascinator', gdyż właśnie z nią mamy do czynienia, może tolerować trochę mniejszą wilgotność powietrza, jednak nawet ona nie będzie rosła np. nad włączonym kaloryferem.
Sama ją hodowałam (ze szczepki zwędzonej od pięknego okazu, który rósł w... szpitalu, nieopodal kaloryfera :/ ) i dobrze radziła sobie na keramzycie w otoczeniu innych roślin. Nie radzę jednak zraszać, gdyż pojawiają się wówczas mało estetyczne plamy.
,,Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy" - R. Dawkins