Problem z kretem
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Dziad Jag.
W starym ogrodzie w S. stosowałam naftę i nic to nie dawało ,podobnie świece dymne i karbid.
Po latach te szmatki nafciane znajdowałam i jeszcze śmierdziały
No to wyobraź sobie ,że ''mój'' kret jest aktywny teraz ,jak diabli.
Przez dwa tygodnie cały ogród ozdobny zrył pod śniegiem ,a ja nic nie mogłam zrobić
Na całym terenie mamy setki kopców.
W starym ogrodzie w S. stosowałam naftę i nic to nie dawało ,podobnie świece dymne i karbid.
Po latach te szmatki nafciane znajdowałam i jeszcze śmierdziały
No to wyobraź sobie ,że ''mój'' kret jest aktywny teraz ,jak diabli.
Przez dwa tygodnie cały ogród ozdobny zrył pod śniegiem ,a ja nic nie mogłam zrobić
Na całym terenie mamy setki kopców.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2655
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Problem z kretem
Join the club! U mnie tak samo krajobraz księżycowy się zrobił; te krety chyba są na jakiś dopalaczach
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Igo
Na pocieszenie - po drodze przez Kaszuby widziałam mnóstwo kopców.
Szkoda ,że na polach uprawnych się tak nie produkują
Taka aktywność krtków musi coś przepowiadać ,może ktoś podpowie
Czyżby ostrą zimę
Na pocieszenie - po drodze przez Kaszuby widziałam mnóstwo kopców.
Szkoda ,że na polach uprawnych się tak nie produkują
Taka aktywność krtków musi coś przepowiadać ,może ktoś podpowie
Czyżby ostrą zimę
-
- 200p
- Posty: 478
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
U mnie od listopada ani jednego kretowiska nie było. Raczej nie jest to zasługa tych kilku wilczomleczy, czy też rozsianych po całym ogrodzie nasion czosnku i cebuli. Podejrzewam, że powodem tego "braku" może być pogoda, czyli non-stop deszcze. Mam warstwę gliny jakieś 0,5m od powierzchni, która sprawia, że podczas częstych lub sporych opadów, cała gleba jest zalana po sam wierzch. Woda schodzi po kilku godzinach, ale pod powierzchnią utrzymuje się długo.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Andrzeju
Ciekawe co piszesz.
U nas jest podobnie ,miejscami są połacie gliny i woda stagnuje ,opadów bardzo dużo było zimą.
A kreciki dalej chodzą Widać odporne na zalania są
Co prawda w miejscu gdzie śledzie wkopałam i wlewam jeszcze pewien płyn za radą sąsiadki jest lepiej
Ciekawe co piszesz.
U nas jest podobnie ,miejscami są połacie gliny i woda stagnuje ,opadów bardzo dużo było zimą.
A kreciki dalej chodzą Widać odporne na zalania są
Co prawda w miejscu gdzie śledzie wkopałam i wlewam jeszcze pewien płyn za radą sąsiadki jest lepiej
-
- 200p
- Posty: 478
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
To skoro nie woda to ja już nie wiem - może u sąsiada mają lepiej
-
- 200p
- Posty: 478
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
Ciekawostka - jak tylko się pochwaliłem to na drugi dzień kret zaczął operować po 3 kretowiska na dobę. Wiedziałem, że ma czuły słuch, ale nie wiedziałem, że śledzi to forum
Re: Problem z kretem
Jeśli zalania są tylko miejscowe, to kretowi nie zaszkodzą. Kiedyś jako "wypróbowaną metodę" stosowałem zalewanie kopców wodą. Wlałem dziesiątki metrów wody, a kret nadal pozostawał aktywny. Podobnie było z karbidem - zalewanym wodą i na sucho. Później były świece dymne z saletry, odstraszacze ultradźwiękowe na baterie i na ogniwa fotowoltaiczne. Skończyło się dwa lata temu na peletkach przeciw kretom i szkodnikom w silosach ze zbożem. Z ponad 160 kretowisk zostało na początku kilka, obecnie nie ma już kretów. Działka jest położona pomiędzy polami z nieużytkami, wiec pewnie się tam wyniosły.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8068
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Problem z kretem
Możesz napisać co to są dokładnie te peletki
-
-
Re: Problem z kretem
QUICKPHOS
Tak się nazywa ten środek Sama nie wierzyłam a jednak jest w sieci Quickphos pellets - Karo
Tak się nazywa ten środek Sama nie wierzyłam a jednak jest w sieci Quickphos pellets - Karo
- Dolnoslonzok
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2026
- Od: 5 wrz 2010, o 10:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Oldrzyszowice,w widłach Odry i Nysy Kł., pow. Brzeg, woj.opolskie, hist. Dolny Śląsk, Nizina Śląska.
Re: Problem z kretem
Mam kretowiska i mi nie przeszkadzają. Straszne jest, co tu czytam.
-
- 200p
- Posty: 478
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z kretem
Mnie przeszkadzają, ale się z nimi pogodziłem.
Niestety trzeba szybko reagować, więc raz na 1-2 dni trzeba ogród obejrzeć, żeby przez kretowisko nie zmarniała jakaś niska roślina.
Ostatnio kret i nornice połowę cebuli dymki mi wykopały i trzeba było wsadzać na nowo.
Generalnie ogród byłby fajniejszy bez nornic, karczowników, kretów, ślimaków nagich czy mrówek. Zapomniałbym o mszycach
Jednak walka z nimi to strzelanie sobie w stopę - Kasę się wydaje, a efekty krótkotrwałe.
Stawiam raczej na pogodzenie się z sytuacją i angażowanie naturalnych wrogów. Jak gdzieś jest jedzenie to i chętny się na nie znajdzie w końcu, a jak zacznie się truć, to już się będzie skazanym na trucie co roku. A kwiatki to pędzelkiem trzeba będzie zapylać.
Pomyślcie komu zależy na tym, żeby był popyt na te wszystkie trutki...
Niestety trzeba szybko reagować, więc raz na 1-2 dni trzeba ogród obejrzeć, żeby przez kretowisko nie zmarniała jakaś niska roślina.
Ostatnio kret i nornice połowę cebuli dymki mi wykopały i trzeba było wsadzać na nowo.
Generalnie ogród byłby fajniejszy bez nornic, karczowników, kretów, ślimaków nagich czy mrówek. Zapomniałbym o mszycach
Jednak walka z nimi to strzelanie sobie w stopę - Kasę się wydaje, a efekty krótkotrwałe.
Stawiam raczej na pogodzenie się z sytuacją i angażowanie naturalnych wrogów. Jak gdzieś jest jedzenie to i chętny się na nie znajdzie w końcu, a jak zacznie się truć, to już się będzie skazanym na trucie co roku. A kwiatki to pędzelkiem trzeba będzie zapylać.
Pomyślcie komu zależy na tym, żeby był popyt na te wszystkie trutki...
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2301
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Problem z kretem
ważne, żeby była na opakowaniu pomarańczowa etykieta.Zywis pisze:QUICKPHOS