Moja prywatna kwiaciarenka cz.1
- karolaipiotr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 5 lut 2009, o 20:29
- Lokalizacja: Malbork
- katarzyneczka
- 1000p
- Posty: 1787
- Od: 1 mar 2009, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siedlce (mazowieckie)
Kochane bardzo dziękuję za tak miłe komplementy ;:12
Grażynko różnie z tymi kwiatkami bywa
Grażynko różnie z tymi kwiatkami bywa
Pozdrawiam Katarzyna
Moje wątki Zapraszam;)
Moje wątki Zapraszam;)
- katarzyneczka
- 1000p
- Posty: 1787
- Od: 1 mar 2009, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siedlce (mazowieckie)
Tak Grażynko , tylko czasem moja ciocia je do takiego stanu doprowadza, że już nic nie jest w stanie im pomóc
Pozdrawiam Katarzyna
Moje wątki Zapraszam;)
Moje wątki Zapraszam;)
- katarzyneczka
- 1000p
- Posty: 1787
- Od: 1 mar 2009, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siedlce (mazowieckie)
A może ktoś mi podpowie jak opiekować się gloksynią To moja pierwsza i nie chciałabym jej od razu uśmiercić. Mam nadzieje, że chociaż przez jakiś czas u mnie będzie kwitła
Pozdrawiam Katarzyna
Moje wątki Zapraszam;)
Moje wątki Zapraszam;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Kasiu
gloksynia jest łatwa w uprawie.Ja swoje podlewam letnią,miekką wodą(gdzieś czytałam że lubi lekko kwaśną miękką wodę).Nawożę w czasie kwitnienia co tydzień.Po przekwitnięciu należy ograniczać stopniowo podlewanie aż uschnie.Później obcinamy suchy pęd i chowamy doniczkę z bulwą w suche miejsce.Ja chowam do szafki pod zlew. Inaczej zawsze ktoś mi wyrzuci ziemię z doniczki razem z bulwą. W lutym wyjmuję bulwę z ziemi ,obczyszczam ją i wsadzam do nowej.Rozpoczynam na nowo podlewanie.Bardzo szybko wypuszcza pędy .U mnie doniczki z gloksyniami stoją w lekkim półcieniu.Jak postawiłam na oknie południowym to mi więdły od słońca.Czasami zdarza mi się że mimo że zasuszam ją to wypuszcza nowy pęd i zakwita ponownie.Wtedy podlewam i czekam z zasuszeniem aż przekwitnie.
gloksynia jest łatwa w uprawie.Ja swoje podlewam letnią,miekką wodą(gdzieś czytałam że lubi lekko kwaśną miękką wodę).Nawożę w czasie kwitnienia co tydzień.Po przekwitnięciu należy ograniczać stopniowo podlewanie aż uschnie.Później obcinamy suchy pęd i chowamy doniczkę z bulwą w suche miejsce.Ja chowam do szafki pod zlew. Inaczej zawsze ktoś mi wyrzuci ziemię z doniczki razem z bulwą. W lutym wyjmuję bulwę z ziemi ,obczyszczam ją i wsadzam do nowej.Rozpoczynam na nowo podlewanie.Bardzo szybko wypuszcza pędy .U mnie doniczki z gloksyniami stoją w lekkim półcieniu.Jak postawiłam na oknie południowym to mi więdły od słońca.Czasami zdarza mi się że mimo że zasuszam ją to wypuszcza nowy pęd i zakwita ponownie.Wtedy podlewam i czekam z zasuszeniem aż przekwitnie.
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
- katarzyneczka
- 1000p
- Posty: 1787
- Od: 1 mar 2009, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siedlce (mazowieckie)
Marzenko bardzo dziękuję za cenne porady. A powiedz mi jeszcze, jak często podlewasz, i czy do podstawki czy z góry
Moniczko właśnie tak myślałam, że dba się o nią podobnie jak o fiołki A czy w ten sam sposób też się rozmnaża?
Moniczko właśnie tak myślałam, że dba się o nią podobnie jak o fiołki A czy w ten sam sposób też się rozmnaża?
Pozdrawiam Katarzyna
Moje wątki Zapraszam;)
Moje wątki Zapraszam;)
- katarzyneczka
- 1000p
- Posty: 1787
- Od: 1 mar 2009, o 17:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siedlce (mazowieckie)
A czy na młode listeczki też tak długo trzeba czekać jak u fiołków
Pozdrawiam Katarzyna
Moje wątki Zapraszam;)
Moje wątki Zapraszam;)