W.o... Kotach cz.6 {02.2012}

[Fraszka_1]

Możliwe, że jakaś kuna - one często zamieszkują np. na poddaszach.

[Plumi]

Możliwe też,że sprawcą może być szczur.

[ppepina]

Tego szczura to się najbardziej obawiam
Ale czy możliwe jest pojawienie się takowego osobnika na działce pełnej kotów?

[Fraszka_1]

No, szczury są nieraz bardzo śmiałe.

[Plumi]

Oj tak,czasem,aż za bardzo,u nas któregoś roku pomimo 6 kotów i 2 psów,szczury zagryzły nam wszystkie kurczęta w kurniku.

[kacperski]

Oj tak,czasem,aż za bardzo,u nas któregoś roku pomimo 6 kotów i 2 psów,szczury zagryzły nam wszystkie kurczęta w kurniku.

Na Twoim miejscu zaopatrzyłbym się w porządną pułapkę żywochwytną albo dobre karminiki deratyzacyjne. Ja mam staw hodowlany i miałem problem z wydrą, która wyjadała mi ryby w oszałamiającym tempie i dopiero pułapka pomogła. Ciężko mi coś doradzać w sprawie szczurów, dlatego najlepiej poczytaj o tym najpierw na tej stronie: http://www.drapiezniki.pl/328-pulapki.html

[Plumi]

U mnie na szczura,czy na łasice tylko żywołapka,choć z niej żywe nie wychodzą,bo dopada je nasz pies.

[kacperski]

U mnie na szczura,czy na łasice tylko żywołapka,choć z niej żywe nie wychodzą,bo dopada je nasz pies.

Z ciekawości możesz powiedzieć jakie masz wymiary tej pułapki?

[Plumi]

Taka spora skrzyneczka,jakieś 60-70 cm długości,wysoka na 30cm,z obu stron zapadkowe klapy,ręcznie robiona,drewniana.

[Beatka1975]

Dobry pomysł musimy pomyśleć o czymś takim .... pies czasem coś pogoni lepiej by było złapać i widzieć co to takiego

[kacperski]

Taka spora skrzyneczka,jakieś 60-70 cm długości,wysoka na 30cm,z obu stron zapadkowe klapy,ręcznie robiona,drewniana.

I łapiesz w drewniane? Słyszałem, że żywołapki metalowe z kraty zgrzewanej są skuteczniejsze. Z drugiej strony może szkodniki mają do drewna dość duże zaufanie...

[Plumi]

No właśnie o tu chodzi,drewno nie jest takie podejrzane jak metalowe ustrojstwo
Co prawda taki zwierz moze przegryźć drewnianą ściankę i zwiać,ale jeszcze się nie zdarzyło,żeby zdąrzył przeżreć,bo zazwyczaj grasowało na strychu,a jak się zatrzaskuje to niezły hałas i od razu wiadomo,ze coś jest.
Teraz mamy spokój z delikwentami,bo dobytku pilnuje 5 kotów,a jak się jakiś sprytniejszy pojawi to go trutką częstujemy,pułapka nie wchodzi w grę,bo prędzej kociasty w nie wyląduje niż intruz.

[DarekRz]

A u mnie 6 kotów zupełnie nie przeszkadzało kunie zagnieździć się na strychu. Zeszłej zimy buszowała robiąc sobie nory w wełnie mineralnej - a ja głupi żałowałem jej i pozwoliłem niszczyć ocieplenie do marca - bo żal mi było ją zimą wywalać na pyszczek. Jak już zainwestowałem w żywołapkę i w marcu postawiłem na strychu - to się cholerstwo wyniosła i tyle - zostałem z pułapką. No ale jakby chciała wrócić na zimę - to już tam na nią czeka. Tym razem nie będę miłosierny - wywiozę kilkanaście kilometrów do puszczy i wywalę na śnieg choćby było i 20 stopni mrozu