Obrywanie przekwitłych kwiatów
Obrywanie przekwitłych kwiatów
Pojawiła się u mnie wątpliwość w jaki sposób obrywać przekwitłe kwiaty Rh i azalii.
Czy należy obrywać w miejscu A czy B?
Chodzi mi o rododendrony, azalie japońskie i azalie wielkokwiatowe.
Czy należy obrywać w miejscu A czy B?
Chodzi mi o rododendrony, azalie japońskie i azalie wielkokwiatowe.
Pozdrawiam
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1294
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
W miejscu A albo jeszcze lepiej w miejscu C.
Ja wyłamuję cały kwiat (czy pozostłość po nim) zaraz u nasady, poniżej miejsca A.
Trzeba uważać by nie wyłamać nowych wyrostów które są zaraz poniżej.
Ja wyłamuję cały kwiat (czy pozostłość po nim) zaraz u nasady, poniżej miejsca A.
Trzeba uważać by nie wyłamać nowych wyrostów które są zaraz poniżej.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
A, że te przyrosty są bardzo łamliwe, to trzeba to robić delikatnie. Mi się cholerka 3 pędy wyłamałyrose_marek pisze:Trzeba uważać by nie wyłamać nowych wyrostów które są zaraz poniżej.
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Chciałabym tutaj odświeżyć i nieco poszerzyć ten wątek upewniając się co do tego czy właściwie zamierzam postąpić z moimi rododendronami.
Dodam, że chciałabym zdobyć tutaj wiedzę, by wreszcie zająć się stopniowo w odpowiedni sposób naszym ogrodem.
Wracając do tematu - jest 15 czerwca i mój przekwitły rododendron na zbliżeniach wygląda tak:
Pora więc na wyłamywanie przekwitłych kwiatów a raczej tego co po nich pozostało.
Moje pytania w tym temacie:
a) Czy w grę wchodzi tylko "wyłamywanie" czy też można ciąć za pomocą sekatora (wówczas wydaje mi się, że precyzja miejsca cięcia jest większa, ale nie wiem co jest dla rośliny lepsze)?
b) Proszę wskazać mi właściwe miejsce oderwania przekwitłego kwiatu (ja się skłaniam do 4 albo 3 ale jak wspomniałam nie mam w tej dziedzinie doświadczenia)
Wprawdzie zdjęcie tbet daje już troszkę pogląd na tę sprawę ale jeśli można to jeszcze trochę precyzyjniej określić to byłoby super.
Z lewej zdjęcie wybranego fragmentu rośliny, z prawej naniesione potencjalne miejsca łamania 1 - 4.
c) Proszę ocenić i skorygować czy poniżej udokumentowane łamania, których się dzisiaj dopuściłam "na próbę" ;) są poprawne.
1c.
Z lewej przed wyłamaniem, z prawej po wyłamaniu (dość wysoko, tak mi się dosłownie ułamał)
2c.
Z lewej w trakcie wyłamywania, z prawej po wyłamaniu (został jeszcze fragment szypułki kwiatowej (nie wiem czy to się tak nazywa "szypułka") i z tej perspektywy tego nie widać ale myślę, że tak 1,5 cm może nawet 2 cm od nasady pozostało.
Niżej bałam się wyłamywać, żeby nie uszkodzić tego małego pączka, który na dole się pojawił albo tego pędu z młodymi listkami.
Może powinnam jeszcze trochę odczekać? Może później pozostałości po kwiecie będą bardziej kruche i lekko będą się wyłamywały w dogodnym dla siebie miejscu?
Liczę na Państwa życzliwe przyjęcie w tym temacie.
Dodam, że chciałabym zdobyć tutaj wiedzę, by wreszcie zająć się stopniowo w odpowiedni sposób naszym ogrodem.
Wracając do tematu - jest 15 czerwca i mój przekwitły rododendron na zbliżeniach wygląda tak:
Pora więc na wyłamywanie przekwitłych kwiatów a raczej tego co po nich pozostało.
Moje pytania w tym temacie:
a) Czy w grę wchodzi tylko "wyłamywanie" czy też można ciąć za pomocą sekatora (wówczas wydaje mi się, że precyzja miejsca cięcia jest większa, ale nie wiem co jest dla rośliny lepsze)?
b) Proszę wskazać mi właściwe miejsce oderwania przekwitłego kwiatu (ja się skłaniam do 4 albo 3 ale jak wspomniałam nie mam w tej dziedzinie doświadczenia)
Wprawdzie zdjęcie tbet daje już troszkę pogląd na tę sprawę ale jeśli można to jeszcze trochę precyzyjniej określić to byłoby super.
Z lewej zdjęcie wybranego fragmentu rośliny, z prawej naniesione potencjalne miejsca łamania 1 - 4.
c) Proszę ocenić i skorygować czy poniżej udokumentowane łamania, których się dzisiaj dopuściłam "na próbę" ;) są poprawne.
1c.
Z lewej przed wyłamaniem, z prawej po wyłamaniu (dość wysoko, tak mi się dosłownie ułamał)
2c.
Z lewej w trakcie wyłamywania, z prawej po wyłamaniu (został jeszcze fragment szypułki kwiatowej (nie wiem czy to się tak nazywa "szypułka") i z tej perspektywy tego nie widać ale myślę, że tak 1,5 cm może nawet 2 cm od nasady pozostało.
Niżej bałam się wyłamywać, żeby nie uszkodzić tego małego pączka, który na dole się pojawił albo tego pędu z młodymi listkami.
Może powinnam jeszcze trochę odczekać? Może później pozostałości po kwiecie będą bardziej kruche i lekko będą się wyłamywały w dogodnym dla siebie miejscu?
Liczę na Państwa życzliwe przyjęcie w tym temacie.
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Witaj Xena na forum Zdobędziesz tutaj wiedzę, która przyda się do prowadzenia swojego ogrodu.
Co do usuwania przekwitniętych kwiatów, to możesz wyłamywać bądź obcinać. Jak Ci wygodnie. Staraj się go usunąć maksymalnie. To co pozostanie i tak po jakimś czasie zeschnie i obleci.
Co do usuwania przekwitniętych kwiatów, to możesz wyłamywać bądź obcinać. Jak Ci wygodnie. Staraj się go usunąć maksymalnie. To co pozostanie i tak po jakimś czasie zeschnie i obleci.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Witaj Xeno , zdecydowanie wyłamywać przekwitłe kwiatostany, i to w sposób delikatny, bo nowe przyrosty są bardzo delikatne i nie trudno je złamać. Nie doradzam wycinania( za dużo zniszczysz nowych przyrostów). Odcinek między ostatnim listkiem( znad którego wyrasta nowy pęd) a "szypułką" pierwszego (już przekwitniętego) kwiatu, jest to miejsce w którym należy wyłamywać pęd kwiatowy.
U Ciebie na zdjęciu jest to miejsce pomiędzy 1 a 2 , ta część pędu ma wyraźnie inny kolor , na zdjęciu wklejonym przez tbet wyraźnie widać tę część pędu o kolorze pomarańczowym( tuż ponad białą szypułką kwiatową)
U Ciebie na zdjęciu jest to miejsce pomiędzy 1 a 2 , ta część pędu ma wyraźnie inny kolor , na zdjęciu wklejonym przez tbet wyraźnie widać tę część pędu o kolorze pomarańczowym( tuż ponad białą szypułką kwiatową)
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Ja też obstaje przy wyłamywaniu przekwitłych kwiatostanów. Osobiście wyłamuję u samej nasadzie kwiatostanu - miejsce nr.1
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Bardzo dziękuję za wskazówki, oberwałam wszystko co pozostało po kwiatach na moich rododendronach.
Mam nadzieję, że z czasem nabiorę większej wprawy.
Teraz muszę poszukać informacji o przycinaniu azalii, żeby im pomóc się zagęścić od dołu
Mam nadzieję, że z czasem nabiorę większej wprawy.
Teraz muszę poszukać informacji o przycinaniu azalii, żeby im pomóc się zagęścić od dołu
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 5 mar 2009, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Witam serdecznie. Ja mam taki problem że właśnie po przekwitnięciu obcięłam kwiaty mojego rododendrona i ma tylko kilka pączków. Mam wrażenie że wycięłam za dużo i po prostu wypuścił w tych miejscach tak jakby nowe liście nawet po dwa pąki. Jest to dość duży rododendron który co roku obficie kwietnie. Czy jest opcja że wycięłam za dużo a może po prostu zrobił sobie rok wolny od kwitnięcia bo był przesadzony. Dziękuję za odpowiedz. I mam nadzieję że na wiosnę zobaczę kilka pięknych bordowych kwiatów.
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Nie ma takiej opcji, żeby wyłamanie przekwitniętego kwiatostanu wpłynęło na liczbę pączków, które teraz są na rh (obojętnie liściowych czy kwiatowych)Mam wrażenie że wycięłam za dużo i po prostu wypuścił w tych miejscach tak jakby nowe liście nawet po dwa pąki...Czy jest opcja że wycięłam za dużo
Ten pęd na zdjęciu w poprzednim roku wykształcił późnym latem dwa pąki - 1 kwiatowy i 1 liściowy
- wyłamany został kwiatowy zaznaczony na czerwono,
- został jeden widoczny pęd - zaznaczony na niebiesko - który późnym latem tego roku zawiązał na czubku pąk/i kwiatowe lub liściowe (teraz są widoczne krzewie)
- z tych małych pączków na samej górze - żółte kreski/strzałka - wyrosły w tym roku pędy trochę później i też zawiązały pąk/i kwiatowe lub liściowe.
Nawet gdybyś ułamała nieszczęśliwie młody pęd (niebieski) albo 2 żółte pączki u góry (najbardziej narażony ten z żółtą strzałką) albo jedno i drugie razem, to z dolnych żółtych natychmiast ruszyłyby pędy i też zawiązały pąki (teraz widoczne).
Czasami warto przy wyłamywaniu kwiatostanów wyłamać też ten niebieski pęd, wtedy jest duża szansa, że ruszą wszystkie te żółte pączki (będą nowe pędy), które późnym latem wykształcą pąki. Ale taką operację celowego wyłamania trzeba zrobić bardzo wcześnie (maj, czerwiec) żeby pędy zdążyły wykształcić pąki i przygotować się do zimy no i przedtem zobaczyć czy są widoczne pąki śpiące w kątach liści.
Mam nadzieję, że jasno wyjaśniłam
A jeśli ma mało pąków kwiatowych to może za dużo nawoziłaś (głównie azotem)
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 5 mar 2009, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Wyjaśnione doskonale bardzo serdecznie dziękuję. Myślę, że na tyle delikatnie się obeszłam z moim pięknym rododendronem że będzie ok. Pozdrawiam i czekam na wiosnę dziękuję jeszcze raz
- vega7
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 29 mar 2011, o 15:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Korzystając z Waszych wskazówek wyłamałam dzisiaj przekwitłe pędy kwiatowe.
Nowe pędy wyrastają bardzo nierównomiernie - albo są małe pączuszki albo już dość duże listki takie jak te zaznaczone na niebiesko.
Krzaczki są "po przejściach" i nie bardzo wiem co jeszcze powyłamywać żeby rododendronki były bujniejsze i ładnie uformowane.
Czytam Was, uczę się .........dzięki
Nowe pędy wyrastają bardzo nierównomiernie - albo są małe pączuszki albo już dość duże listki takie jak te zaznaczone na niebiesko.
Krzaczki są "po przejściach" i nie bardzo wiem co jeszcze powyłamywać żeby rododendronki były bujniejsze i ładnie uformowane.
Czytam Was, uczę się .........dzięki
Jolanta (gr. ion + anthos ? fiołek + kwiat) ? imię żeńskie pochodzenia greckiego - pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Obrywanie przekwitłych kwiatów
Wypraktykowałem sposób , który sprawdza mi sie idealnie
Kilka dni wczesniej przed wyłamywaniem przekwitłych koncówek nie obcinam paznokci (chodzi konkretnie o kciuk !)
Ujmuję koncówke i bardzo mocno naciskam w wybranym miejscu panokciem kciuka . Samo wyłamanie jest już zwykłą formalnościa
Po malutkim treningu każdy da sobie radę
POLECAM i radzę unikac wycinania
Kilka dni wczesniej przed wyłamywaniem przekwitłych koncówek nie obcinam paznokci (chodzi konkretnie o kciuk !)
Ujmuję koncówke i bardzo mocno naciskam w wybranym miejscu panokciem kciuka . Samo wyłamanie jest już zwykłą formalnościa
Po malutkim treningu każdy da sobie radę
POLECAM i radzę unikac wycinania