Szczepienie kaktusów:doświadczenia ,porady
- effa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Szczepienie kaktusów:doświadczenia ,porady
Dostałam na mikołaja takiego oto kaktusa szczepionego:
Dzisiaj zauważyłam, że podkładka przybrała delikatny żółty kolor a przy łączeniu ze zrazem zrobiła się trochę miękka i brązowa. Kaktusa od dnia kiedy go dostałam czyli 6 grudnia nie podlewałam. Jest w sumie u mnie tydzień czasu a tu takie zmiany zaszły. Obawiam się że osoba która mi go sprezentowała mogła już zakupić takiego w kwiaciarni, gdyż od samego początku zielony kolor podkładki wydawał mi się trochę taki nienaturalny (delikatnie wpadający w żółć), najwidoczniej chyba coś mogło się już z nim zacząć dziać.
Proszę powiedzcie co może być przyczyną? Czyżby przemarzł? Kaktus już pewnie nie do odratowania jak sądzę?
Dzisiaj zauważyłam, że podkładka przybrała delikatny żółty kolor a przy łączeniu ze zrazem zrobiła się trochę miękka i brązowa. Kaktusa od dnia kiedy go dostałam czyli 6 grudnia nie podlewałam. Jest w sumie u mnie tydzień czasu a tu takie zmiany zaszły. Obawiam się że osoba która mi go sprezentowała mogła już zakupić takiego w kwiaciarni, gdyż od samego początku zielony kolor podkładki wydawał mi się trochę taki nienaturalny (delikatnie wpadający w żółć), najwidoczniej chyba coś mogło się już z nim zacząć dziać.
Proszę powiedzcie co może być przyczyną? Czyżby przemarzł? Kaktus już pewnie nie do odratowania jak sądzę?
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Zgadzam się z przedmówcami. Natychmiast przeszczepić na inną podkładkę
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
O ile w pełni zgadzam się z moimi przedmówcami co do diagnozy to jednak rozważyłbym inną drogę.
W kwiaciarni na pewno nie uda się kupić jakieś dobrej podkładki dla kolorowego Gymnocalycium (np. Myrtillocactus czy Eriocereus). Zatem trzeba by poszukać gdzieś jakiegoś Echinopsis, co pewnie nie jest łatwe. Poza tym jeśli się nie ma doświadczenia w szczepieniu (a np. ja takowego nie mam) to szanse, że za pierwszym razem się to uda są raczej mizerne - zwłaszcza, że pora nieodpowiednia (końcówka jesieni a nie przełom wiosny i lata).
Wygląda na to, że podkładka przemarzła (w transporcie lub w kwiaciarni), ale są pewne szanse, że przeżyje i nie zarazi swoimi problemami zraza. I myślę, że szanse na powodzenie będą większe niż przy próbach szczepienia.
A najlepiej można zostawić główny pęd Gymnocalycium na podkładce i spróbować zaszczepić odrosty. Jest ich kilka, więc szanse na powodzenie będą większe. A jeśli szczepienie się nie uda to pozostają jeszcze małe szanse, że roślinka jakoś przeżyje problemy podkładki.
W kwiaciarni na pewno nie uda się kupić jakieś dobrej podkładki dla kolorowego Gymnocalycium (np. Myrtillocactus czy Eriocereus). Zatem trzeba by poszukać gdzieś jakiegoś Echinopsis, co pewnie nie jest łatwe. Poza tym jeśli się nie ma doświadczenia w szczepieniu (a np. ja takowego nie mam) to szanse, że za pierwszym razem się to uda są raczej mizerne - zwłaszcza, że pora nieodpowiednia (końcówka jesieni a nie przełom wiosny i lata).
Wygląda na to, że podkładka przemarzła (w transporcie lub w kwiaciarni), ale są pewne szanse, że przeżyje i nie zarazi swoimi problemami zraza. I myślę, że szanse na powodzenie będą większe niż przy próbach szczepienia.
A najlepiej można zostawić główny pęd Gymnocalycium na podkładce i spróbować zaszczepić odrosty. Jest ich kilka, więc szanse na powodzenie będą większe. A jeśli szczepienie się nie uda to pozostają jeszcze małe szanse, że roślinka jakoś przeżyje problemy podkładki.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Najlepszy jest Eriocereus jusbertii. On bardzo dobrze zrasta się, gdy jest lekko podsuszony. I w przeciwieństwie do trichocereusów podobnie do Gymnocalycium nie wymaga niskich temperatur i spoczynku zimą. Niestety wszystkie te gatunki są nieosiągalne w kwiaciarniach.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek