czyli co mam zrobić usunełam kwiaty ze skazą liście w miare możliwości też może czymś popryskać. myślała że ma może za sucho bo u nas z deszczem to słabo.
Ja swojego Ernesta Markhama dzisiaj przycięłam przy samej ziemi, wykopałam , namoczyłam w nadmanganianie, wkopałam duże wiadro do ziemi nasypałam świeżej ziemi i ponownie posadziłam. Jak odbije od korzenia to dobrze a jak nie to na kompost.
Straszył tylko swoim wyglądem. Ciągle któryś pęd zaczynał więdnąć, razem z kwiatem i wyglądało to jakby nie miał wody a
liście zaczynały robić się czarne. W tamtym roku zrobiłam tak z Mazurami i odbił od korzenia zdrowiuśki
co może dawać takie objawy na liściach?
to mr. president
clematis rośnie wolno. pączkuje normalnie.
ma wystawę wschodnią - słońce max. do 12, potem w cieniu domu.
gleba zdrenowana ogrodowa, ale wokoło glina.
Moniko ja do tej pory zostawiałam, bo mi się podobały te "pomponiki", ale ostatnio Stasia (posiadaczka ogromnej ilości przepięknych powojników) pisała u siebie, że ucina te nasienniki, żeby roślinka mogła się skupić na ponownym kwitnieniu. W tym roku więc poucinałam tym, które już u mnie przekwitły...
U moich znajomych tych pomponów jest cała masa, bo powojnik wiekowy jest i mocno rozrośnięty. Nie obcinają nic a nic i pięknie kwitnie co roku.
Moje dwa powojniki brązowieją i schną rok w rok i całkowicie mnie to do nich zniechęciło.
Na moich sadzonych zeszlej wiosny cos jest. Tak pieknie i bujnie rosna, nie moge doczekac sie kwiatow a tu plamki na wszystkich 4. Wybralam nie majac dosw zachwalane wloskie, odporne. Juz rok temu pieknie kwitly. A tu cos takiego sie pokazuje.