Witajcie
Wczoraj jadąc po pracy (niedziela handlowa) weszłam do biedry chcąc kupić parę rzeczy przed świętami.
No i co? Oprócz rzeczy spożywczych wpadły do koszyka też roślinki.
Jakie? Dwie róże
![wybij to sobie ;:14](./images/smiles/martelo.gif)
i dwie magnolie maleńkie.
Wsadzone dziś do pojemników , magnolie do donic.
Podpisane róże jako Kronenburg i Double Delight, mogły by być one.
I magnolię stellata i soulangeana, bez nazwy odmiany.
Ta druga trochę przyklapła bo chyba nie podlewana w sklepie.
Wsadziłam już do dużej donicy bo do gruntu pójdzie w przyszłości (na przyszły rok jak zrobię jej miejsce w ogrodzie).
Poza tym w ogrodzie deszczowo, zimno i wietrznie.
Rosną hiacynty, żółte krokusy...
... pierwsze tulipanki,
... skalnica, zawilce, cebulica oraz żonkile.
Coraz wyżej rośnie moja pierwsza szachownica.
Tu kwitnący dereń, muszę dokupić mu towarzyszkę.
Róże coraz śmielej rozwijają się.
Jeszcze przed przycięciem.
Wreszcie zakwita forsycja, po świętach postrzyżyny róż.
Powojnik Stolwijk Gold.
Przed domem.
A w domu kwitnąca zeszłoroczna pelargonia.
Tu posiana łososiowa pelargonia, już na jednej widać pączki.
Posiane cynie liliput,
... gazanie.
Rudbekia czerwona posiana ale jeszcze nic nie widać, że wychodzi.
Soniu
Zapraszam, ale nie sądzę, żebyś była jak piszesz beztalencie.
Każdy ma jakieś zdolności i na pewno jakbyś się wgryzła w temat dałabyś radę.
Jak moja babcia ś.p. mówiła jak się uprzesz to potrafisz.
Pelargonie pierwszy raz siałam i nawet odpukać nie schrzaniłam.
Są to bardzo wytrzymałe kwiaty na mój południowo-zachodni taras.
Nawet jak przekwitną to potem powtarzają kwitnienie (urywam suche już kwiatostany).
Lucynko
Sadzonki pelargonii są z własnego siewu i chyba już na długo te kwiaty zagoszczą u mnie.
Masz rację, zielone pokazało się u gazanii. Mam nadzieję, że uda mi się ich nie uśmiercić jak w zeszłym roku
(wcześnie siane były i miały za mało światła).
Iguś
U mnie ładniej urosły te z siewu.
Próbuję też ukorzeniać ale w wodzie mi one gniły pomimo dania węgla drzewnego.
Toteż wsadziłam je do ziemi tym razem i zobaczymy czy się uda mieć nowe sadzoneczki.
Dorotko
Te łososiowe odmianowe pelargonie były otoczkowane i tylko 12 szt, wzeszły mi 11 szt.
Te zwykłe nasiona mix też mi wzeszły ale dłużej to trwało, też nie wzeszły wszystkie i nie wiem jakie będą kolory.
Do świąt jeszcze parę dni to z ozdób na pewno Ci coś przybędzie. Choć nie liczą się tak ozdoby jak przeżywanie duchowe w rodzinnym gronie.
Halszko
Moja teściowa zawsze z sadzonek rozmnażała pelargonie i zawsze jej się to udawało, mnie niekoniecznie.
Ma taką fajną różową z bordowym środkiem, poproszę ją aby dla mnie zrobiła tą sadzoneczkę.
Grudnikiem im mniej się zajmuję tym lepiej on na tym wychodzi.
Wszystkim życzę dużo zdrówka i
![;:3](./images/smiles/slonko2.gif)
.